Kruczowłosa miała znów stanąć u boku swojego męża kiedy doń podbiegł Buba.
- Hej śliczna panienko.- Zaskoczył ja swoim grubym głosem wyskakując zza pleców dziewczyny.-Witaj - odrzuciła smętnie.
- Nie chce pani zatańczyć ze mną...
- Nie!- To w jakim tonie ujęła swoją wypowiedź, zaskoczyło nawet jego nadawcę.
Buba spojrzał zmieszany na nią.Nie chciała nikogo innego dotykać, z nikim dzielić tych cudnych chwil zapomnienia jak tylko z jedną istota w tej sali. Nikt jej nie mógł zrozumieć i to ją dobijalo.Jeszcze raz spojrzała się na Bube i szybkim krokiem odmaszerowala do Janka.Gdy Lena i Julka stały koło Bartka i Janka było bardzo niezręcznie cicho. Nikt z tej czwórki nawet nie pisnął słowem do siebie. Stali, pili poncz, dziewczyny wymieniały spojerzenia z których leciały iskierki, a Bartek i Janek omijali wzrokiem swoje damy. Nagle z głębi sali wydał się głos Pietaszka, który powiadomił że to była ostatnia piosenka, która właśnie kończyła ten cudowny bal. Wszyscy zadowoleni zbierali się ku wyjściu, a przy drzwiach stał król, którym wszystkim dziękował za przybycie,a poddani dziękowali mu za ten bal i ogólnie za wszystko. Julka z Jankiem i Lena z Bartkiem wyszli razem mężczyźni rzucili sobie na pożegnanie suche pa, a dziewczyny smutne uśmiechy bo nie wiedziały kiedy się spotkają.
CZYTASZ
INTEGRATOWO
Storie d'amoreIntegratowo. Spokojne królestwo. Władane przez spokojnego i sprawiedliwego króla Wiktora, mającego u swojego boku niezawodnego Piętaszka, wiernego przyjaciela i doradce. Nadchodziła zima czyli najgorszy czas dla wszystkich w królestwie...