Wyszłam z hotelu gdzie czekał na mnie Liam. Przywitałam się z nim i poszliśmy.
-Co chciałabyś tutaj odwiedzić?-spytał chłopak.
-Nie wiem, ty coś zaproponuj. Nie mam pojęcia co się tutaj znajduje, a że ty tutaj mieszkasz....
-Ok.
************************************
-Podobało się?-spytał kiedy wyszliśmy z wesołego miasteczka.-Było meega-powiedziałam-Dziękuję.
-Nie ma za co, jest 21 idziemy jeszcze do kina?
************************************
Kiedy wyszliśmy z kina zobaczyłam Leo, zignorowałam go.-Dziękuję ci za dzisiejszy dzień, nigdy się tak nie bawiłam. To był na prawdę fajnie spędzony czas-powiedziałam.
-Cieszę się, że ci się podobało. Zamówić ci taksówkę?-spytał.
-Daleko jest mój hotel?-spytałam.
-Nie jakieś 10 minut drogi.
-To pójdę pieszo.
-Odprowadzę cię, co ty na to? Nie będziesz chodzić sama. Jeszcze coś może ci się stać-powiedział.
-Nie musi....
-Ale chcę-przerwał mi.
-To chodź-uśmiechnęłam się.
************************************
-No to pa-powiedział Liam.-Dziękuję ci jeszcze raz-powiedziałam-Będziemy w kontakcie, masz mój numer.
-Tak, uważaj na siebie-powiedział a ja go przytuliłam. Chłopak był chyba w szoku, ale odwzajemnił objęcie.
-Ty też na siebie uważaj-powiedziałam i weszłam do hotelu.
Szłam po schodach aż dotarłam do pokoju.
Kiedy weszłam do pokoju zobaczyłam Emmę siedzącą na łóżku.-Emily, w końcu jesteś-powiedziała-Wszystko ok?
-Nie, zgwałcili mnie i porwali wiesz...
-To nie jest śmieszne, po prostu się martwiłam...
-Przepraszam, ale idę wziąść prysznic-powiedziałam.
-To ja pójdę do siebie. Dobranoc-powiedziała i wyszła z pokoju.
Wzięłam swoją bluzkę i dresy, będę w tym spała. Mądra Emily zapomniała pidżamy.
Poszłam pod prysznic, po kąpieli poszłam spać.
************************************
Obudziły mnie promienie słońca. Otworzyłam oczy i spojrzałam na godzinę, była 12. Wstałam i poszłam do łazienki. Po mojej porannej rutynie zaścieliłam łóżko i spakowałam wszystko, sprawdziłam czy nic nie zostało. Wracamy dopiero między 15 a 16, ale wolę sprawdzić wszystko wcześniej.
Kiedy wszystko posprawdzałam, ubrałam buty i kurtkę po czym wyszłam.-O hej gdzie idziesz?-spytał Mike. Stał przed moimi drzwiami, pewno chciał mnie obudzić.
-Na spacer-powiedziałam.
-Nie zjesz z nami?-spytał.
-Nie dziękuję, nie jestem głodna-powiedziałam i poszłam.
Wyciągnęłam moje słuchawki, podłączyłam je do telefonu i zaczęłam słuchać muzyki.
Poszłam przed siebie. Nagle zobaczyłam Liama.-O hej-powiedział-Co tam?
-Hej, nic cieszę się ostatnimi godzinami tutaj.
-Tak? To chodź-powiedział i wystawił rękę złapałam za nią i poszłam z Liamem.
Zaprowadził mnie na jakąś polanę. Było pięknie, rozkwitające kwiaty...
Usiedliśmy na trawie i rozmawialiśmy, czułam się jak bym znała go z conajmniej 4 lata. Bardzo dobrze mi się z nim romawiało, nagle mój telefon zamienił się w wibrator. Zaczął wibrować jak szalony.
Wzięłam go.-O cholera-powiedziałam pod nosem, była już 16.
-Coś się stało?-spytał Liam.
-Tak, moi przyjaciele zaraz jadą. Już jest po 16.
-Eh przepraszam to moja wina.
-Nie, to nie twoja wina-uśmiechnęłam się-Eh muszę już iść, aaale nie wiem gdzie...
Liam zaczął się śmiać.-Chodź-wystawił rękę a ja za nią złapałam.
Szliśmy trzymając się za ręce. Czułam się trochę dziwnie, ale podobało mi się. Liam miał bardzo ciepłą dłoń.
Kiedy doszliśmy na miejscę pod hotelem wszyscy stali i czekali. Wzrok Lukasa i Leo wylądował na rękach moich i Liama. Szybko wyrwałam swoją dłoń z uścisku chłopaka.-No w końcu jesteś-powiedział Lukas-Ile trzeba na ciebie czekać?
-Boże święty przepraszam....
-To moja wina-powiedział Liam-Spotkałem Emily i ją zagadałem.
-Nie ważne Emily powinna sama pilnować czasu-odpowiedział Lukas.
-A co ty mój ojciec jesteś? Jedźcie beze mnie, ja tu mogę zostać.
-Nie wygłupiaj się, wsiadaj.
Odwróciłam się twarzą do Liama.-To cześć-powiedziałam cmoknęłam go w policzek i go przytuliłam.
-Pa, pamiętaj jesteśmy w kontakcie...
Kiedy weszłam do auta pomachałam mu na pożegnanie i odjechaliśmy.-Co to za chłopak?-spytał Lukas patrząc przez lusterko na mnie.
-Co cię to interesuje?-spytałam. Byłam zła na Lukasa, myśli że jak jest o rok starszy może zachowywać się jak mój tata.
-Dużo...Nie zapominaj że jestem twoim starszym bratem.
-Bratem, ale nie jesteś moim ojcem!-powiedziałam.
-Ale się o ciebie martwię.
-Nie musisz-powiedziałam i odwróciłam wzrok.
Austin się do mnie przysunął.-Opowiadaj co to za koleś-powiedział a mi od razu poprawił się chumor.
**********************************
Proszę, oto nowy rodział💕❤
Wiem że rozdziały pojawiają się rzadko ale kiedy zobaczyłam że jest #8 w fanfiction to dostałam wielkiego kopa motywacji. 130 tyś. wyświetleń. Słowa nie opiszą jak bardzo wdzięczna wam jestem.
Kocham was bardzo bardzo (p.s. czekajcie na piątek/weekend będzie na 99,5% maraton!!!!)
CZYTASZ
To Ja.Twój Stalker|L.D
Hayran Kurgu15 letnia dziewczyna mieszkająca w Walii w Port Talbot dostaje codziennie wiadomości od stalkera. Czy pozna kto to? #5 w ff 08.04.2017 💞😏 #2 w ff 15.08.2017 😍😍