Rozdział 30

1K 41 1
                                    

Obudził mnie płacz Erica, jak każdego ranka. Leniwie podniosłam powieki. Najwyraźniej jest to koniec mojego snu. W sypialni było już całkiem jasno, jest jeszcze wcześnie. Patrzę na zegarek na mojej szafce, który wskazuje godzinę 4:49. Wstaję i biorę mojego synka na ręce, który od razu się uspokaja. Przytulam go do siebie i postanawiam go nakarmić.

Minęło 15 minut i Eric spał dalej. Wróciłam do łóżka i przytuliłam się do poduszki. Jednak nie mogę już usnąć. Coś nie daje mi spać, a ja sama nie wiem co. Wstaję i po cichu wychodzę z pokoju. Udaje się do kuchni, by napić się szklankę wody. Siadam przy stole i patrzę w okno. Po około 10 minutach udaję się do toalety, a następnie mam zamiar jednak wrócić do łóżka i chociaż poleżeć. Kiedy dochodzę do sypialni słyszę ciche pukanie do drzwi. Wystraszyłam się. Kto o godzinie 5:30 przychodzi w odwiedziny? Postanowiłam zobaczyć kto to był. Założyłam bluzę, którą znalazłam w salonie i podeszłam do drzwi. Wyjrzałam przez małą szybkę w drzwiach, ale nikogo nie zobaczyłam. Postanowiłam otworzyć i tak wiem, że to głupie, ale miałam cichą nadzieję...

Otwieram drzwi i moim oczom ukazuje się moja mama, która siedzi na ziemi. Zapomniałam, że wczoraj wyszła wieczorem.

- Mamo! - krzyknęłam.

- Cśśś Sel.. zaprowadź mnie spać - ledwo wydukała.

- Okej, wstań.

Wróciła do domu w bardzo nietrzeźwym stanie. Aż byłam w szoku, naprawdę. No nic, porozmawiam z nią jak będzie czuła się lepiej. Zdjęłam jej buty, płaszcz i zaprowadziłam do jej sypialni. Od razu usnęła, a ja wróciłam do sypialni. Położyłam się i leżałam.

- Justin? Justin!

- Słucham?

- Nareszcie wróciłeś, tak bardzo tęskniłam...

- Przepraszam, znamy się?

- Co? Justin..To ja Selena...

- Przepraszam, ale naprawdę nie kojarzę. Być może Pani mnie z kimś pomyliła...

Słyszę płacz i szybko się budzę. Ciężkie bicie serca uniemożliwia mi normalne oddychanie. Kolejny sen z Justinem...

Tym razem zegarek wskazuje godzinę 9:12. Czuję, że jestem wyspana, ale zmęczona. Biorę Erica do siebie i kładę się z nim na łóżku. Patrzy się na mnie pięknymi, karmelowymi oczami, które tak bardzo przypominają mi spojrzenie Justina...

***

Dziękuję za ponad 3000 oczek!

I need him... |•Jelena•|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz