* Następnego dnia, rano *
Byłam sama z Zaynem w domu. Dzieci już dawno były w szkole (przedszkolu). Oboje jedliśmy śniadanie. Nagle usłyszeliśmy, nie pukanie, a walenie do drzwi.
Zdziwiona spojrzałam na Malika, a on na mnie.
- Pójdę otworzyć, a ty posprzątaj po śniadaniu. - powiedziałam i ruszyłam do drzwi.
Otworzyłam je i zdziwiłam się widząc dwóch funkcjonariuszy policji.
- Dzień dobry. Czy mogę w czymś pomoc?- zapytałam.
- Dzień dobry. Szukamy Zayna Malika. Czy jest w domu ?
- Um... Jest. Mogę wiedzieć o co chodzi?
- A kim pani jest?
- Jestem jego żoną.
- Możemy wejść na moment? Mamy nakaz przeszukania.- pokazał mi dwa papiery.
Jeden był nakazem przeszukania, a drugim był nakazem aresztowania Zayna.
- Proszę...- powiedziałam czytając papiery.
Mężczyźni od razu weszli do domu. Wpadli do salonu i skuli w kajdanki mojego męża.
- Co tu się kurwa dzieje?!- wrzasnął Zayn, kiedy policjant zakładał mu kajdanki.
- Jest pan zatrzymany pod zarzutem morderstwa.
- Co?!- wrzasnęłam.- Jak to morderstwa?! Kogo?!-wrzasnęłam razem z brunetem.
Poczułam łzy w oczach.
- Amandy Stone.- powiedział funkcjonariusz i zaczął przeszukiwać nasz salon.
- Mogę podejść do męża? - zapytałam dżącym głosem.
- Proszę. - powiedział policjant widząc mój stan.
Podeszłam od razu do brązowookiego.
- Zrobiłeś to?- zapytałam szeptem patrząc w jego oczy.
- Nie.- powiedział, a ja widziałam jak szklą mu się oczy. Zayn płakał.
- Wierze ci.- przytuliłam się do niego.
- Mam coś. - powiedział policjant pojawiając się w salonie. Miał w ręku broń. - Idealnie pasuje do naboju.
Spojrzałam na broń. Była srebrna..
Zayn nigdy nie miał takiego pistoletu, a tym bardziej nie schowałby go w przed pokoju.
- Niech się pani ubiera. Pojedzie pani złożyć zeznania.
Kiwnęłam tylko głową i wzięłam swój oraz Zayna dowód. Wyszłam na przedpokój. Pomogłam założyć buty brunetowi i sama też ubrałam buty. Wyszliśmy, a ja zamknęłam drzwi na klucz.
Wsiedliśmy do radiowozu. Razem z Zaynem siedziałam z tyłu. Cały czas się do niego przytulałam. W ogóle cudem było, że pozwolili mi ze sobą jechać.
- Wszystko będzie dobrze.- powiedział cicho Malik całując mnie w głowę.
- Jak będzie dobrze?- spojrzałam na niego- Jesteś podejrzany o morderstwo.
- Wiem skarbie. Zastanawiam się tylko co z Tylerem.
- Na pewno wszystko z nim w porządku. Ja się zastanawiam co powiedzieć dzieciom...
- Powiesz, że wyjechałem.
- Nie chce kłamać.
- Musisz.
CZYTASZ
Hooligans: Life is Hard || Z.M. (sequel Hooligans)
Hayran KurguJeden dzień... Jedna chwila... Jeden moment... Tyle wystarczy żeby zmienić życie o 180°. Dwoje ludzi z jednego środowiska, po pewnym czasie próbuję żyć normalnie... Czy im się uda? A może przeszłość da o sobie znać? A może fakty z przeszłości im w t...