za domem
w ogrudku
rosły
truskawki ale
były zielone
bo to nie pora
na zbiory
a z ulicy
dobiegały krzyki
gołębia potrąconego
przez rowerzystę
za domem
za domem
w ogrudku
rosły
truskawki ale
były zielone
bo to nie pora
na zbiory
a z ulicy
dobiegały krzyki
gołębia potrąconego
przez rowerzystę