Odkąd Laka przeniósł się z polski do stolicy Uzbekistanu z dnia na dzień odczuwał coraz większą pustkę. Z początku wydawało mu się, że jego depresja spowodowana jest zerwaniem ze swoim chińskim chłopakiem, jednak, gdy nawet rozmowa z Lailen mu nie pomogła zaczął się porządnie martwić. Dzień po nieudanej próbie samobójczej, do której skłoniło go usunięcie filmu na temat leczenia depresji z kanału fitdevangel postanowił udać się do specjalisty, jednak jako, że nie znał marokańskiego wizyta tam pozostawiła na nim jedynie zły dotyk.
Lukrecja coraz częściej wracał myślami do przeszłości poszukując przyczyny poczucia pustki w swoim małym żydowskim serduszku, ale nie był w stanie nic wymyślić. Leżąc na łóżku skulił się obejmując kolana rękoma i przypomniał sobie słowa Anieli Bogusz.
-INNI MAJĄ GORZEJ CHOLERNY EGOISTO! - słodki kobiecy głos roznosił się echem w jego głowie.
Lamborghini uśmiechnął się i od razu poczuł się lepiej, jednak nadal czegoś mu brakowało. Miał wyrwę w sercu, wyrwę, której nie wypełni nawet najbardziej jebutny dildos seksmasterki. Nie wiedział co zrobić, był w rozsypce, ostatkiem sił złapał za ziemniaka leżącego na stoliku obok łóżka i włączył nagrywanie. Laka poczuł się w obowiązku, by poinformować swoich widzów o tym jak bardzo mu źle, yt staje się coraz bardziej rakowy, a skompyy kopiuje jego kontent.
Po dodaniu filmiku wyłączył możliwość komentowania i postanowił wziąć kąpiel.
Kiedy już stał nagi przed wanną w mieszkaniu rozległ się dźwięk pukania do drzwi. Lukrecja nie przejmując się brakiem odzienia ruszył, by otworzyć wrota dla swojego niespodziewanego gościa.
Laka nacisnął i pociągnął klamkę, ZA FRAMUGĄ STAŁ GARGAMEL!
Żyd wpuścił kolegę po fachu do środka i zaprowadził go do salonu. Gargamel usiadł na kanapie, a Lamborghini poszedł po Be-Power, bo Tiger sponsoruje już wszystko co tylko się da.
Kiedy wrócił z napojem w ręku i dołączył na kanapie do Gargamela poczuł nagły przypływ romantycznych emocji i wylewając na siebie obie puszki energetyków zdarł szybko spodnie Gargamela po czym na nim usiadł.
-Trzyma lepiej niż klej - wyjaśnił Laka - Teraz już na zawsze możemy zostać razem.
-Najpierw muszę Ci coś powiedzieć cipcia - zaczął Gargamel - Wcale nie jestem Gargamelem. JESTEM TWOIM WUJKIEM!
Tekturowa maska z wizerunkiem króla polskiego yt wylądowała na ziemi, oczom Laki ukazała się twarz Fabiana.
Wtedy Lakarnum doznał olśnienia, TO ON, on był powodem jego osamotnienia, brakowało mu go, brakowało mu dotyku Fabiana, rąk wujka wodzących zaborczo po jego dziecięcym ciele, brakowało mu wujka, który noc w noc przychodził do jego pokoju, tak jak to jezus przychodził do swojego chłopaka, apostoła Adolfa Hitlera.
Laka we łzach złapał Fabiana za dłonie.
-Wujku...czy teraz zostaniesz już ze mną na zawsze? - zapytał z nadzieją w głosie.
-Nie.
Jedak Be-Power nie pozwolił mu odejść.Koniec.

CZYTASZ
Wanna (Lakarnum x Okiem Fabiana)
FanfictionCO BYŁO PRZED! : http://my.w.tt/UiNb/p4GPYqwSiB Odkąd Laka przeniósł się z polski do stolicy Uzbekistanu z dnia na dzień odczuwał coraz większą pustkę. Z początku wydawało mu się, że jego depresja spowodowana jest zerwaniem ze swoim chińskim chłopak...