Rozdział 3

370 39 6
                                    


- Jak zapewne już wiesz, ja i twoja Lily byliśmy przyjaciółmi - Severus mówił o wiele delikatniej niż zazwyczaj w Hogwarcie - Ja  wraz ze Syriuszem jesteśmy twoimi chrzestnymi. Nie mogłem ci tego wcześniej powiedzieć, ponieważ złożyłem przysięgę Dropsowi... która została zdięta wraz z twoimi siedemnastymi urodzinami - przysłuchiwałem się jego słowom z kamiennym spokojem na twarzy, lecz tak naprawdę szalały we mnie najróżniejsze emocje - Od dzisiaj, jeżeli byś chciał to mógłbyś zostać tutaj, w Snape Manor. Dawałbym ci tutaj korepetycje, udzielał lekcji, a także opiekowałbym się tobą. Ale to tylko za twoją zgodą. Nie mam zamiaru cię do niczego zmuszać.
  Sam nie wiedziałem czy się zgodzić, czy nie.
Podczas moich przemyśleń na stole pojawiły się przeróżne potrawy, pomimo iż to było tylko śniadanie. Poczułem jak zaburczało mi w brzuchu. Severus też to zauważył.
- Potter, kiedy ostatni raz jadłeś? - warknął nietoperz.
- Kilka dni temu - kilku dniowe głodówki w domu mojego wujostwa były normalne. Nie raz musiałem przeżyć tydzień lub dłużej tylko na resztkach, które i tak były dosyć małe, bo ten wieprz Dudley zjadał wszystko, a i tak był wiecznie nienażarty.
Snape wezwał Trużkę, szepnął jej coś do ucha, a po krótkiej chwili pojawił się przede mną półmisek z kaszą i owocami. Mężczyzna skinął głową i zaczął jeść, a ja wraz z nim.

-_-_-_-

Przepraszam, że przez tak długi czas nie było rozdziałów, ale postaram się je teraz wrzucać regularnie. Jeżeli się spodobało to zapraszam do dawania gwiazdek i pisania komentarzy. To naprawdę motywuje.

Jedno zdarzenie ||DrarryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz