16 letnia Lil szła smutna, główną uliczką Hogsmeade.
Od tygodnia była singielką, gdyż rodzina Cedrica musiała się przeprowadzić i zerwali ze sobą. Czuli że miłość na odległość nie ma szans przetrwać. Co najdziwniejsze ona nie była smutna z powodu rozstania, ale dlatego że prawie w ogóle nie cierpiała. Czuła się jakby straciła przyjaciela, a nie ukochanego.
*Czy to było tylko przyzwyczajenie? Przecież myślałam że go...-Myślała Lil, lecz nagle wpadła na kogoś.
-Przepraszam, ja nie...-zaczęła mówić, ale gdy zobaczyła na kogo wpadła, to zamilkła. Był to 18-letni, wysoki brunet, o muskularnej budowie ciała i lekkim zaroście. Ubrany był w krótkie spodenki i biały bezrękawnik. Na lewym ramieniu było widać tatuaż z napisem "Never give up!", wokół którego cały czas poruszał się wąż.
*Ale ciacho-pomyślała LIl, gdy chłopak podawał jej dłoń. Jak tylko jej dotknęła, poczuła jakby kopnął ją prąd.
Gdy pomógł jej wstać, powiedział:
-Nic się nie stało- i błysnął śnieżnobiałymi zębami.
15 MINUT WCZEŚNIEJ
Alexander Greef szedł zamyślony środkiem ulicy.
*Jak mam mu uprzejmie odmówić? Takiemu autorytetowi nie wypa...-myślał, gdy poczuł że ktoś na niego wpada.
Dziewczyna zaczęła go przepraszać i podniosła głowę. Była to ładna blondynka ubrana całkowicie na biało.
Alex nie mógł oderwać wzroku od jej oczu. Czuł jakby trafiła go strzała Amora.
Po chwili oprzytomniał, podał dziewczynie dłoń i pomógł wstać.
-Lily, chodź do nas-zawołał jakiś blondyn po chwili. Obok niego stało jeszcze dwóch chłopaków i dziewczyna.
-Idę Draco-zawołała Lily, po czym powiedziała do Mężczyzny.
-Jeszcze raz przepraszam-posłała mu uśmiech i poszła w stronę wołającego ją wcześniej blondyna.
Alex ruszył szybko na spotkanie, cały czas myśląc o tajemniczej Lily.
*A może by...-zaczął myśleć idąc w stronę restauracji "Pod Jednorożcem".
3 Miotły
Gdy usiedli i Draco poszedł po 5 butelek kremowego piwa, Lily słuchała pytań przyjaciółki:
-Kto to był?...Dlaczego to ty musiałaś wpaść na takiego przystojniaka...Masz jego dane?...Jak go znajdziesz?...Umówiliście się?...-mogłaby tak jeszcze długo, lecz przerwało jej pytanie Draco.
-Susan, o kim ty mówisz?
-No jak to o kim?-zapytała zdziwiona, po czym powiedziała-O tym przystojniaku, który wpadł na Lily.
-To ja na niego wpadłam-powiedziała Lily, lecz dla Susan to było bez różnicy.
-Lily znasz go?-spytał Draco, a gdy ta pokręciła głową, dodał-Powinnaś uważać na nieznajomych.
-U Draco jak zwykle program ochronny młodszej siostrzyczki się włącza.-usłyszeli szept Blaise'a do Teo.
Draco posłał mu wściekłe spojrzenie i już chciał kontynuować, gdy Lily powiedziała:
-Draco, przecież ja jego i tak więcej nie zobaczę.
Draco skończył ku jej radości temat. Do końca pobytu w Hogsmeade zostało mało czasu, więc ruszyli do Miodowego Królestwa.
-Przykro mi kochaneczku. Nie dajemy na zeszyt-powiedziała sprzedawczyni do smutnego...
-WEASLEY! Już nawet na odrobinę słodyczy cię nie stać-Powiedział jak zawsze uprzejmy Draco.
-Draco, daj spokój. Niektórzy chcą i mogą zrobić zakupy-powiedział Blaise i pociągnął ich w stronę cukrowych bomb. Były to cukierki, które wręcz wybuchały w buzi z głośnym odgłosem, a nadzienie zawsze było strasznie słodkie.
Lily w tym czasie próbowała sięgnąć po jej ulubione Lukrowe motylki. Były to jej ulubione słodycze, gdyż delikatnie się rozpływały w buzi, a smak miały niesamowity.
-Może ci pomóc?-Spytała Hermiona Granger, a po skinieniu głową przez Lily, skierowała różdżkę w stronę pożądanych słodyczy i przywołała paczkę.
-Dzięki. Że też sama na to nie wpadłam-Lily podziękowała jej, wzięła dla brata paczkę Kwaśnych much, czyli jego ulubionych słodyczy, które zawsze zapominał kupić i ruszyła w jego stronę.
-Mam już wszystko, a ty?-spytał jej się Draco.
-Mam i wzięłam dla ciebie Kwaśne muchy-odparła Lily.
-Znowu zapomniałem-Draco pokręcił głową ze śmiechem.
Po dwóch minutach już całą piątką kierowali się w stronę zamku.
CZYTASZ
Zaginiona córka Narcyzy Malfoy
ФанфикZapewne wszyscy znają, lub słyszeli o dumnym rodzie Malfoy'ów. Ci, co kojarzą z tym rodem tylko 3 osoby-Lucjusza, Narcyzę oraz ich syna Dracona, są w błędzie. Draco był jedynym dzieckiem tylko przez rok i 3 miesiące. Co się stało z drugim dzieckiem...