Odcinek 50

1K 125 8
                                    


W całym mieszaniu unosiły się przyjemne zapachy przygotowywanego śniadania. Haizaki dziwił się sam sobie, że naszło go na taki tradycyjny posiłek, a że naszło go nawet na to, by zrobić go również dla Nijimury, dziwił się sobie podwójnie.

Czyżby jego lodowate serce zaczęło topnieć? Jakby nie patrzeć, od powrotu Shuuzou trochę się zmienił – a nawet trochę bardzo, zważywszy na fakt, że przestał żyć w „menelowni", jak to kiedyś Hanamiya określił bałagan w jego mieszkaniu. Prócz tego zdrowiej się odżywiał (choć to już była raczej zasługa Nijimury, który kategorycznie zabronił kupować mu zupek chińskich i konserw – a jeśli Shougo jakieś kupił, to natychmiast je wyrzucał), a co gorsza nie sypiał już z kim popadnie, ba – miał wręcz zaskakująco wygórowane wymagania, przynajmniej jak na niego.

Wyglądało więc na to, że, czy tego chciał czy nie, Shuuzou znów zaczął mieć wpływ na jego życie.

– Hej!- Nijimura wszedł właśnie do kuchni, ubrany jedynie w czarne spodnie dresowe z białymi paskami po bokach. Zerknął z zainteresowaniem na Shougo, po czym powęszył nosem w powietrzu.- Łał. Pachnie naprawdę... znośnie.- Pokiwał głową.

– Spierdalaj.- Haizaki skrzywił się, szykując talerze i miseczki.

– Zrobiłeś też dla mnie?- zapytał uprzejmym tonem Nijimura.

– Jak nie chcesz, to nie jedz – mruknął Shougo.

– Nie śmiałbym odmówić tak smakowicie wyglądającego śniadania – stwierdził czarnowłosy, podkradając kawałek podsmażonej parówki.- A zrobisz mi ośmiorniczki?- zapytał z figlarnym uśmiechem, przysuwając się do mężczyzny.

– Sam sobie zrób ośmiorniczki.

– Tobie zawsze wychodziły ładniej niż mi.

– Dzięki, wzorowałem się na twojej mordzie.

– Och.- Shuuzou pokiwał lekko głową.- Nie wiedziałem, że moja morda jest taka słodziutka.

Haizaki spojrzał na niego z kamienną twarzą, a Shuuzou uśmiechnął się nieco szerzej, po czym uniósł dłoń, w której trzymał jakąś kartkę i zamachał nią przed twarzą swego współlokatora.

– Zobacz, co mam – powiedział.

– Kartka – stwierdził z udawanym uznaniem Haizaki.- Brudny odcień bieli, ślad palca w jednym rogu, wygląda na zapisaną... to rzadki okaz. Zamierzasz ją sprzedać, czy powiesisz na ścianie w swoim pokoju?

– Wiesz, że cholernie mnie podniecasz, kiedy tak się ze mną droczysz?- mruknął z powagą Nijimura.

– Wiem, że jeśli dalej będziesz przeciągał, zamiast po prostu powiedzieć, co to jest, to obetnę ci kutasa i zrobię sobie na śniadanie wielką ośmiorniczkę na śniadanie.

– Żałowałbyś.- Nijimura uśmiechnął się lekko, po czym podał Shougo kartkę.- To jest mój plan na nowy rok. Proszę, sam go przeczytaj. Nie mam nic do ukrycia.

– Plan na nowy rok?- mruknął Haizaki, unosząc brwi. Wytarł dłonie w czysty ręcznik, po czym z westchnieniem odebrał kartkę i zaczął przesuwać po niej wzrokiem, odczytując zapisane słowa.

Rzeczywiście wyglądało to jak plan noworoczny – wszystkie zadania i cele zostały spisane w podpunktach, nienumerowe w żaden sposób, a jedynie oznaczone kropką. Był tam między innymi tajemniczy numer telefonu oznaczony inicjałami „S.A", oraz takie życzenia jak „ograniczyć picie", „zaoszczędzić na wakacje", a także „odzyskać Shougo".

Ignorując to ostatnie, Haizaki oddał kartkę przyglądającemu mu się Shuuzou.

– Co to za numer?- zapytał.

Moda na Uke ||Kuroko no Basket/Multi Pairing||Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz