Od morderstwa Josh'a minęły trzy dni. Funkcjonariusze policji szukają Ollyego. Mają już jakiś trop i poszlaki ale go nie znaleźli. Złapali tylko tych dwóch facetów, którzy bili Josh'a. Chyba będę musiała się do psychiatryka zapisać bo przecież będę miała- o ile już nie mam - traumę. Jedyna rzecz, która trzymała mnie jakoś na nogach to, to, że dzisiaj podadzą mi diagnozę.
Obudziłam się rano z krzykiem. Wyjrzałam przez okno. Było już południe, a ja spałam. To do mnie nie podobne. Wstałam więc z łóżka, wyjęłam z szafy ubrania i poszłam się umyć oraz przebrać do łazienki. Włosy uczesałam w koński kucyk. Zeszłam na dół i wypiłam herbatę oraz zjadłam banana. Po czym weszłam z powrotem na piętro i umyłam zęby.
Poszłam po pokoju i zmieniłam buty, z trampek na glany. Wydawało mi się, że bardziej do mnie pasują. Zamknęłam drzwi od pokoju i zeszłam na dół. Założyłam moją katanę, wzięłam klucze i wyszłam z domu, po czym zakluczyłam drzwi.
Do szpitala nie było tak daleko kiedy miało się w uszach słuchawki i szło się w rytm utworów rockowych. Gdy w końcu dotarłam na próg szpitala miałam nadzieję, że wieści od lekarzy będą dobre.
Poszłam pod salę, w której leżał George i czekałam na lekarza. Stałam jak głupek chyba z dwadzieścia minut, ale w końcu się doczekałam.
- Dzień dobry. Przepraszam, że musiała pani czekać. - Powiedział lekarz podając mi dłoń.
- Dzień dobry. Nic się takiego nie stało - uścisnęłam jego dłoń - to... co z nim.?
Lekarz spojrzał na mnie, a na jego twarzy widniał wyraz współczucia. W mojej głowie eksplodowały wszystkie myśli... prawie wszystkie. Została tylko jedna. Coś się nie powiodło. Jest źle.
- Przykro mi ale... - Zaczął lekarz.
- Nie... nie... n i e.! - krzyknęłam.
- Tak... przykro nam. Pan Shelley nie wybudzi się ze śpiączki. Elektrokardiograf pokazał swoje.
Pożegnałam się z lekarzem i wybiegłam z płaczem ze szpitala. Biegłam do domu jak najszybciej potrafiłam. Gdy już dobiegłam odkluczyłam drzwi i wbiegłam na górę.
Z pod klapki telefonu wyjęłam żyletkę. To mój ostatni wpis w tym pamiętniku. Nie chcę już żyć. Podcięłam sobie żyły. Ostatnie słowa piszę resztkami sił. Czuję jak uchodzi ze mnie '
George zamknął pamiętnik Cat. Otarł oczy, które były mokre od łez. Tak. Elektrokardiograf się pomylił. Był zepsuty.
George usiadł na łóżku i po raz kolejny otworzył pamiętnik. Wpatrywał się w kartkę, która była prawie cała w miedziano brązowych plamach, od krwi Cateriny. Po jego twarzy spływało coraz więcej łez. Chłopak wstał z łóżka i poszedł po długopis, a następnie dopisał : ' Złapali Ollyego. Jest w więzieniu. Elektrokardiograf się pomylił. Nie musiałaś umierać. Umarłaś na próżno. Strasznie mi Ciebie brakuje. Nadal Cię kocham Cat. - George ' .
Chłopak poszedł założyć kurtkę i wyszedł z domu. Udał się na cmentarz. Gdy już do niego dotarł szedł piaszczystą alejką na koniec cmentarza i skręcił w lewo gdzie leżeli jego przyjaciele i miłość jego życia.
George usiadł przy grobie Cat i zapalił znicz. Następnie zbił jedną ze szklanych butelek, która leżała pod drzewem po lewej stronie i przejechał kawałkiem szkła po nadgarstku. Zauważył to jeden z przechodniów i zadzwonił na pogotowie. Ostatnimi słowami chłopaka przed przyjazdem karetki było : ' Teraz możemy być razem na zawsze Cat...' .
George jako niedoszły samobójca został wysłany do psychatryka gdzie próbują go wyleczyć. Chłopak upiera się, że nadal widzi swoją ukochaną i, że chcę być z nią na zawsze. Zawsze, gdy któryś z lekarzy tłumaczy mu, że dziewczyna odeszła, chłopak kiwa tylko przecząco głową i mówi, że to nie prawda. Lekarze uważają, że George ma załamanie nerwowe i, że za dużo przeżył w minionym czasie.
_____________________________________
Chciałam podziękować Wam. Moim czytelnikom, których chciało się czytać tą książkę. Dziękuję Wam za to, że jesteście i, że czytacie to co piszę. Nie macie pojęcia ile to dla mnie znaczy. Jesteście dla mnie bardzo ważni i cieszę się, że są takie osoby jak Wy :) .
'Nie wiem jak się tu znalazłem
Wiedziałem, że to nie będzie proste
Ale wasza wiara we mnie była taka czysta
Nieważne ile razy upadłem na ziemię
Wiedzieliście że pewnego dnia stanę prosto
Tylko popatrzcie teraz na mnie
Bo wszystko zaczyna się od czegoś
Ale coś byłoby niczym
Niczym, jeśli wasze serca nie marzyłyby razem ze mną
Gdzie bym teraz był, jeśli byście nie uwierzyli,
Uwierzyli...
Były dni kiedy byłem po prostu załamany, wiecie
Były noce kiedy wątpiłem w siebie
Ale trzymaliście moje serce od upadku
Nieważne ile razy upadłem na ziemię
Wiedzieliście że pewnego dnia stanę prosto
Tylko popatrz na nas teraz
Bo wszystko zaczyna się od czegoś
Ale coś byłoby niczym
Niczym, jeśli wasze serca nie marzyłyby razem ze mną
Gdzie bym teraz był, jeśli byście nie uwierzyli... ' - Justin Bieber Believe ( tłumaczenie, ode mnie dla Was xx). ~HAIAxx
CZYTASZ
Nowe życie.
ФанфикCaterina ma dość życia z rodzicami. Te ciągłe rodzinne kłótnie, nie mają końca. Caterina nigdy nie miała najlepszej przyjaciółki. Zawsze była samotna. Zawsze nie miała zaufania do ludzi. Bała się ich, jednak gdy poznała George'a, Josh'a, Jaymiego i...