Weszłam do mieszkania. Od wejścia zasypano mnie 75835458 pytaniami. Poczułam się jak gwiazda popu lub aktorka.
- No... Jak było?!
- Właśnie! Nic nam nie opowiesz?!
- Dziewczyny dajcie mi spokój! To było zwykłe PRZYJACIELSKIE spotkanie. Nie ma tu nic do opowiadania...
- A to nie opowiesz nam jak cię ratował, gdy się przewracałaś? - zapytała Ambar.
- Co!? Skąd to wiecie?! Chyba mnie nie śledziłyście?
- No w zasadzie to tylko poszłyśmy za tobą... Żadnego śledzenia nie było. - próbowała tłumaczyć się Nina.
Westchnęłam i usiadłam na kanapie. Po chwili naprzeciwko mnie usiadły dziewczyny z miską popcornu i powiedziały:
- No to opowiadaj.
- Przecież wszystko wiecie....
- Nie do końca poszłyśmy gdy zaproponowałaś lody. Bałyśmy się, że nas zobaczysz.
- Od tamtej chwili.... hmm.... Byliśmy tylko na lodach. Nic więcej. Zjedliśmy, przejechaliśmy się jeszcze kawałek i wróciłam do domu...
Początek wspomnienia
30 minut temu, park
- Jakie chcesz? - spytał brunet.
- Waniliowe. - odpowiedziałam.
Usiedliśmy przy z stole. Po chwili milczenia zdecydowałam się na odważny krok. Moje lody wylądowały na nosie chłopaka, a ja wybuchnęłam śmiechem. Po kilku sekundach i na mojej twarzy nie brakowało słodkiego deseru.
- Mam nadzieje, że masz chusteczki...
- Tak. - odpowiedziałam i zaczęłam wycierać twarz i koszule Matteo, a jego czekoladowe oczy dokładnie lustrowały każdy mój ruch.
Gdy oboje byliśmy już czyści . Powiedział:
- Luna musimy porozmawiać... Kim dla ciebie jestem?
- Przyjacielem Matteo... Przyjacielem
Koniec wspomnienia
- Jesteś pewna, że nic więcej się nie stało?
- Tak jestem pewna. Muszę się przewietrzyć.
Wyszłam na balkon. Spojrzałam w dół. To niemożliwe!
- Simon? Co ty tu robisz? Nie powinieneś być na swojej farmie kartofli? * I czemu grzebiesz w ziemi? - spytałam zdziwiona.
- Tak powinienem, ale skończyły mi się ziarna ziemniaków i muszę poszukać nowych...
***
Sorki, ale ten rozdział mi trochę nie wyszedł, bo go nie sprawdziłam....
* To był pomysł lutteo_fanclub . A zrobiłam to w ramach podziękowania za reklamę mojej książki, za to, że kupiła mi popcorn i za to, że jej ziemniaki dają mi moc. xD
CZYTASZ
La amistad es fuerte, pero el amor perdura mas - Lutteo [zakończone]
أدب الهواةLa amistad es fuerte, pero el amor perdura mas. - Przyjaźń jest silna, lecz miłość wytrwa więcej. Gdzie jesteś? Jestem tam gdzie miłość doprowadza do granicy. Gdzie jesteś? Tam, gdzie wszystko się zaczęło. Gdzie jesteś? Tam, gdzie Ona. Rozpoczęta: 5...