Rozdział 6

639 51 9
                                    

Człowiek

Mężczyzna

Cierpienie

Smutek

Nóż

Strach

Nadgarstek

Krew

Śmierć...

---------

Luna

Obudziłam się z wrzaskiem. Siedziałam na łóżku wpatrując się w bezdenną ciemność przede mną. Do pokoju wpadły wystraszone dziewczyny.

- Luna , co się stało!?

- Sen...

- Wystraszyłaś nas.

- Ten sen był inny... Był straszny...

- Luna, ty zawsze masz dziwne sny.. - powiedziała siadająca koło mnie Ambar.

- Nie... W tym śnie ktoś chciał odebrać sobie życie... Mężczyzna, którego znam...

- To normalne, że postacie w snach przypominają osoby widywane na co dzień. - tłumaczyła Nina, ale ja wiedziała, że z tym snem było coś nie tak.

- Najlepiej zapomnij o tym śnie i idź spać, bo my też chcemy wrócić do łóżek...

- Masz rację to pewnie nic nie znaczy. - powiedziałam dobrze wiedząc, że jest inaczej...

To musiał być znak. Ludziom takie sny nie śnią się bez powodu. Ta osoba cierpiała... Przeze mnie.

***

Mamy kolejny rozdział. ( Tak wiem znowu krótki  :D )

Chciałabym bardzo podziękować za ponad 100 gwiazdek. ♥♥ Jak zaczynałam pisać książkę nie sądziłam, że będzie ich choćby połowa tego co jest teraz. Bardzo się z tego cieszę!! ♥♥☺

Jak sądzicie co oznaczał sen Luny?


La amistad es fuerte, pero el amor perdura mas - Lutteo [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz