Rozdział 43

229 10 0
                                    

Kto tęsknił za Zaynem? :) Pojawia się w tym rozdziale...Myślicie, że jeszcze namiesza? Rozdział jest, co prawda do bani, ale ostatnio pisanie mnie już wykańcza.

_______________________

Przytuliłam Liama mocno, bo zauważyłam w jego oczach łzy.

- Proszę, kochanie, przestań płakać - powiedział cicho.

- Nie mogę, Liam. - Otarłam swoje łzy.

- Tak naprawdę nie mam już nic wspólnego z narkotykami. Ja zabiłem tylko kilku handlarzy i innych typów, którzy byli w tym czymś ze mną, ale wciąż mnie ignorują.

- Oni wiedzą, że zabiłeś sprzedawców?

- Nie. - Pokręcił głową. - Wylądowałbym w więzieniu. Nic nie mówiłem.

- Czy ci faceci jeszcze mają z tobą kontakt? W ostatnich dniach coś się stało?

- Nie, obecnie nie. Ale zawsze robią tak, by się ze mną spotkać. W ogóle nie spodziewałem się ciebie, Moly. Mam straszny lęk... Nie pozwolę, by coś ci się stało przeze mnie. Myślałem, że ty się tego przestraszysz - powiedział z niepokojem.

- Możesz mi zaufać, Liam. Ja ci pomogę.

- Wiem, ale nie z tymi typami. Zawsze ich przybywa i są całkowicie źli. Znają mój każdy ruch i słabość.

- Co jest twoją słabością?

- Ty - odpowiedział i spojrzał mi w oczy.

- Ja? - spytałam, unosząc brew zaskoczona.

- Tak. Kocham cię, Moly. Nie mogę bez ciebie żyć. To uczucie nigdy nie było dla mnie łatwe.

- Ja też cię kocham. - Pocałowałam go czule w usta.

- Nie mogę cię przed wszystkim uchronić, Moly, ale obiecuję, że postaram się o to, by wszystko było w porządku. - Pogładził mnie po policzku.

- Jesteś dla mnie taki miły - szepnęłam, wtulając policzek w jego dłoń.

- Tak, jestem miły - zaśmiał się cicho. - Moly, obiecaj mi, że jeśli będziesz sama w domu, to proszę....powiedz mi o tym.

- Dobrze - odpowiedziałam skinieniem głowy.

- Wiesz, co mnie zaskakuje?

- Nie. - Pokręciłam głową.

- Z Zaynem wydarzyło się dużo rzeczy, ale nie jest teraz moim jednym z najlepszych przyjaciół... Muszę porozmawiać z Louisem. Może on wie, co się stało z Zaynem. Dawno go nie widziałem.

- Zayn chciał mnie prawie zgwałcić i pewnie utrzymuje między nami odległość. - Widziałam napiętą minę Liama. - Wiem, wiem...

LIAM

Prowadziłem jeszcze z Moly długą rozmowę. Następnie poszedłem do salonu i zadzwoniłem do Louisa.

- Cześć, niegrzeczny chłopcze. Chcesz ze mną o czymś porozmawiać?

- Miałem ostatnio dużo do przemyślenia. Zebranie rodziców i...

- I masz na myśli siebie i Moly?

- Tak, a ty z Elizabeth.

- U mnie wiedzie się bardzo dobrze. Po zebraniu chwalą cię bardzo.

- Boże, Louis...

- Więc, po co do mnie dzwonisz? Chciałem usłyszeć mój głos czy pośmiać się z czegoś?

- Chodzi o Zayna.

Liam Payne my teacher | ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now