Rozdział 6 2/2

192 8 1
                                    

Tym razem to ja go przytuliłam najmocniej jak umiałam i poczułam jak on robi to samo. Zdałam sobie sprawę ze chłopak którego tak mocno kocham jest przy mnie a nasza przyjaźń będzie odbudowana. Łzy zaczęły mi napływać do oczu i powiedziałam mu cicho do ucha:

-Kentin... -nie dałam rady nic więcej z siebie wydusić.

-Przecież Ci obiecałem 😏 może czas porozmawiać?

-Tak

Usiedliśmy naprzeciwko siebie przy stole i patrzyliśmy sobie w oczy. Musiałam jakoś opanować emocje lecz nie wiedziałam jak. Zapadła cisza chyba nikt nie miał odwagi by coś  powiedzieć, lecz nagle on się przemógł.

-Strasznie za tobą teskniłem. -powiedział uśmiechając się delikatnie tak kochałam jego uśmiech był on słodszy od tony cukierków.

-Ja za tobą też -czułam jak łzy znowu napływają mi do oczu.

Siedzieliśmy tak jeszcze 10 min bez słowa.

-Jest już naprawdę puźno -powiedział patrząc na zegarek była 23:20 - Może najlepszym pomysłem było by przespać się z tą wiadomością bo jesteśmy w szoku.

- O~okej -powiedziałam drżącym głosem.

On podszedł pocałował mnie w czoło i poszedł do swojego pokoju. Siedziałam na krześle jeszcze przez chwilę zastanawiając się nad tym wszystkim.
Po paru minutach wstałam od stołu i poszłam do łazienki wziąść prysznic, gdy skończyłam udałam się do pokoju. Położyłam się na łóżku lecz nie mogłam zasnąć ciągle myślałam co się stanie następnego dnia?

Rano obudziłam się o 8:00 lecz byłam bardzo zmeczona, nie mogłam spać całą noc więc leżałam i wpatrywałam się w sufit. O 6:00 byłam już tak wykończona wszystkimi przemyśleniami że zasnełam.
W końcu zebrałam w sobie siły i usiadłam na łóżku, po czym przetarłam oczy. Wszystko wydawało się jakieś inne niż dotychczas, ostatni raz czułam się tak w 6 klasie.
To chyba jego obecność budziła to uczucie. Po pewnym czasie postanowiłam się ubrać i mniej więcej ogarnąć.

Ubrałam krótkie czarne spodenki, biały t-shirt i szarą koszulę w kratę po czym rozczesałam włosy, pomalowała delikatnie oczy i usta.

Zerknęłam na lusterko i wyszłam z pokoju. Na blacie było jabłko, sok chrupki oraz mleko, do produktów była przyczepiona karteczka z napisem:

"Smacznego :) " -Kentin

Uśmiechnęłam sie delikatnie i położyłam śniadanie na stole przy którym usiadłam. Jedząc je zastanawiałam się gdzie jest Kentin.
"Pewnie rano wstał i poszedł do stołówki po jedzenie, być może zaginął w trakcie akcji." -pomyślałam i zaśmiałam się.

Gdy skończyłam jeść umyłam naczynia i zdecydowałam że pójdę do Kingi żeby trochę pogadać, gdy miałam wychodzić zatrzymałam się na progu w którym stał Kentin.

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
NieśmiertelnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz