33

925 54 7
                                    

Postanowiłam że znów odwiedzę Nikole. Najpierw do niej zadzwoniłam.
Zgodziła się, mogę do niej iść. Ubrałam się w:

 Ubrałam się w:

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Zeszłam na dół. Zjadłam kanapki z serem i pomidorem. Ubrałam buty i wyszłam. Dziś było w nie zimno, ani nie ciepło. Musiałam przejść przez park. Był naprawdę piękny.
W końcu doszłam. Zadzwoniłam do drzwi i otworzyła mi je Alesha.
- OOo Jordan. - powiedziała piskliwym głosikiem. - Czego tu chcesz? - spytała z zgrozą.
- Przyszłam do Nikoli. - odpowiedziałam.
- Nikola!!!! Jordan przyszła!!!!! - tak wrzasneła że ją Chińczycy pewnie usłyszeli. Słyszałam jak ktoś zbiega ze schodów.
- O heeeej.. - powiedziała takim samym piskliwym głosem. Podeszła do mnie i mnie Przytuliła. Oddałam uścisk. Szepneła do mnie jeszcze.
- Przepraszam za matkę.
Poszliśmy do niej na górę. Rozmawiałyśmy na różne tematy. Stała mi się bliska. Jednak za każdym razem gdy wypowiadam te imię pojawia mi się przed oczami Nicol.
- Dobra ja już muszę iść. Papa. - powiedziałam. Przytuliłam ją na pożegnanie i wyszłam. Nagle ktoś do mnie zadzwonił. Wyciągnełam telefon i odebrałam.
- Halo? Jordan?
- Tak to ja. Czekaj.. Jo!!!!
- Jordan!!!
- Jak tam u ciebie?
- Właśnie dzwonie w tej sprawie. Dasz radę do mnie przylecieć?
- Jasne! I tak nic nie robię ciekawego.
- No to super. A jak u ciebie.
- Masakra ołowiem ci wszystko jak do ciebie przyjadę. Okej?
- Okej. To papa. Di zobaczenia.
- No papa.
No nie spodziewałam się tego że do mnie zadzwoni.
Wróciłam do domu spakowałam się i zarezerwowałam przez internet bilet do Miami. Lecz dzisiaj o 22.00.
Muszę już jechać bo wylatuje z lotniska w Oslo. Zamówiłam taksówkę. Zastanawiające skąd mam pieniądze? Mama zostawiła mi kiedyś dużo pieniędzy na ,,czarną godzinę". Po 15 taksówka już była.

Właśnie lecę do Miami. Jestem zmęczona. Więc poszłam spać.

Doleciałam. Nie wiem ile razy mogę tu przylatywać i później wracać. Napisałam do Jo z prośbą o podanie adresu. Podała mi go i powiedziała że mam nie dzwonić do drzwi tylko wejść, ponieważ drzwi są otwarte. No to zaczełam iść na tą ulicę na której mieszka. W końcu znalazłam. Jeszcze tylko numer domu... O jest! Weszłam za ogrodzenie. Podeszłam do drzwi. Już chciałam zadzwonić dzwonkiem, gdy przypominało mi się że drzwi są otwarte. No to weszłam do środka. Było ciemno. Pewnie śpi. No jest 24.00. Usłyszałam jakieś rozmowy z dołu postanowiłam tam pójść. Zeszłam schodami na dół. Na końcu były drzwi. Pociągnełam za klamkę. Ughh... Zamknięte. Jak by je tu otworzyć? Już wiem! Wyciągnełam z torebki wsuwkę. Włożyłam ją do zamka. Poprzekręcałam kilka razy. Normalnie jak w filmie.
W końcu drzwi się otworzyły. W pomieszczeniu było ciemno. Znalazłam włącznik od światła. Światło się zapaliło.
W środku pokoju... Nie no nie mogę... Trzymajc mnie.
Zobaczyłam tam.....

▪◾◼⬛⬜◻◽▫▪◾◼⬛⬜◻◽▫▪◾◼⬛⬜◻◽▫▪◾◼
Polsat!! Spokojnie jeszcze Dzisiaj będzie kolejny rozdział. Więc nie bijcie. Jak myślicie, co albo kogo ujrzała Jordan w pokoju?
Przepraszam za błędy i do następnego.
Bye❤

I Hate You, I Love You |M.G|✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz