Gdy wróciłam do mieszkania chłopaka już nie było. Musiał wyjść zaraz po mnie , bo klucze zostawił pod wycieraczką. Umówiłam się z dziadkami , że wpadnę do nich za kilka dni , jak tylko załatwię jedną sprawę ( z Piotrem). A w między czasie przygotowywałam się do powrotu do pracy. Miałam iść tam na godzinę 11 , bo wuj wcześniej nie mógł mnie przyjąć. A ponoć zwolnili Jolę i zamiast niej jest jakaś Iza , podobno mega wredna i klei się do Konrada , Michasia i Klausa. Tyle się dowiedziałam od Aśki , nie mogła zdradzić za dużo , chciała , żebym sama się przekonała.
Tuż przed drzwiami do firmy ogarnął mnie strach i niepewność , ale w windzie spotkałam Michała i mój nastrój od razu się poprawił.
-Aaa! Wróciłaś! - krzyknął i przytulił mnie od razu , a po chwili odskoczył , bo pamiętał , że nie lubię nadmiernego dotyku. - Już myślałem , że straciliśmy się na dobre.
-Miło cię widzieć.
-Widzę , że zmieniłaś nastawienie. Trochę dobroci nikomu nie zaszkodzi.- zażartował i wjechaliśmy na swoje piętro. Od razu przy wejściu rzuciła się na mnie Asia i wytarmosiła ( czyt. przytulała) Pociągnęła mnie do kuchni , a tam było kilka osób , z którymi się dobrze dogadywałam. Przywitali mnie równie miło jak pozostała dwójka. Jednak tylko jedna osoba była sceptycznie nastawiona , a mianowicie ta nowa. Zmierzyła mnie wzrokiem , prychnęła i wyszła , obijając ramieniem nie kogo innego jak Klausa. Nasze spojrzenia się odnalazły i zrobiło się niezręcznie. Z każdą chwilą ubywało coraz więcej osób , aż zostaliśmy sami.
-Wróciłaś. W końcu będę miał komu dokuczać. - bąknął , ale nie uśmiechnął się , tylko wpatrywał we mnie przeszywającym wzrokiem. Chciałam tak bardzo go przytulić , ale bałam się.
-Wzajemnie.- odpowiedziałam równie poważnie i nie wytrzymałam , podeszłam do niego i oplotłam go w pasie , mocno do siebie przyciągając. Mężczyzna od razu odwzajemnił uścisk i pogłaskał mnie po głowie. -Tęskniłam.
-Ja też Zu , ja też. Nawet nie wiesz jak bardzo.- wyznał i ucałował mnie w czoło.
-Przepraszam , że się nie odzywałam , ale nie chciałam..
-Sh! Ważne , że mam już z kim prowadzić zaczepki słowne.- zażartował i ucałował kącik moich ust , na co od razu oblałam się rumieńcem.
-Pójdę do wuja i sprawdzę co dla mnie ma , a później możemy dokończyć..
-Pójdziemy na herbatę albo na obiad?- zagadnął i nadal trzymał mnie za dłoń , co było urocze.
-My? Razem? To będzie katastrofa.- westchnęłam teatralnie i opuściłam pomieszczenie. Przechodząc obok recepcji napotkałam wrogie spojrzenie Izy i przyspieszyłam kroku , by nie musieć patrzeć na jej wytapetowaną twarz. Mój wujek czekał już na mnie na korytarzu. Uśmiechnięta podeszłam do niego i szybko sie przywitałam, później wytłumaczył mi co i jak i dał mi krótką umowę , na 4 miesiące. Wystarczy , przynajmniej na razie. Zaraz po tym co otrzymałam ruszyłam do swojego przydziału i zajęłam miejsce. Iza przysłała mi papiery i dokumenty , które miałam jak najszybciej wypełnić i przejrzeć. Podczas przerwy na lunch wpadłam z Asią do kuchni , gdzie byli chłopcy , a Klaus pił z mojego kubka. Sytuacja chyba się powtarza. Koleżanka pomknęła wzrokiem po mnie to po mężczyźnie i rozbawiona nastawiła wodę w czajniku. Konrad podszedł do mnie i się przywitał , a później musiał uciekać, bo miał zebranie. A ja nadal stałam i rozmawiałam z Joanną , w końcu Klaus skończył coś pić i zrobił sobie herbatę , znaczy tak myślałam , ale kiedy postawił ją przy mnie , uświadomiłam sobie , że to dla mnie , bo on nie pija za dużo herbaty. Uśmiechnęłam się pod nosem , co nie umknęło uwadze Joasi.
-Uroczy jest. Jak on tak może.. - westchnęła patrząc na przejście , w którym zniknął. Odwróciłam się i napotkałam przenikliwe spojrzenie Izy.
-Cześć nowa. Chciałam ci tylko powiedzieć , żebyś nie zalecała się tak do Klausa , bo byłam pierwsza.
-Spadaj Iz , nikt nie będzie się z tobą sprzeczał o faceta. A po za tym oni ze sobą kręcą od małego.- dumnie dogryzła Aśka , a ja przybiłam sobie piątkę w duchu. Kłamała. Gdy tylko sekretarka oburzona wyszła z pomieszczenia , obrzuciłam ją złowrogim spojrzeniem.
-Musiałaś?!
-Nic nie zrobiłam. A i tak widze , że coś między wami się wydarzyło. Możesz mi powiedzieć. Miałaś z nim jakiś kontakt jak cię nie było?
-Parę razy , ale to naprawdę rzadko. Jest między nami niezręcznie właśnie z tego powodu, że całkowicie się odcięłam , jak on chciał dobrze.- wyjaśniłam i wstałam , by wrócić do pracy.
-Poważnie tak było?- spytała Asia , a ja z bezradnością poszłam do biurka.
CZYTASZ
(Nie)widzialna I, II
Teen FictionZmagam się z wieloma przeciwnościami losu. W większości nie daje rady i cudem uchodze z zyciem. Mam nadzieję na nowy start , za każdym razem ,a jest ich coraz mniej. Mam na imię Zuzanna i liczę sobie już 20 lat. Jestem brunetką o kręconych , średni...