Epilog

20 3 0
                                    

Ludzie usłyszeli hałas. Trwające ułamek sekundy ciche uderzenie. Od razu pobiegli szukać źródła. W końcu znaleźli martwą, ubraną w kaftan bezpieczeństwa dziewczynę leżącą w kałuży krwi.

Od razu zbiegli się dziennikarze i jeszcze tego samego dnia cały kraj wiedział o tajemniczej samobójczyni. Tak, wiedzieli, że zabiła się sama, ponieważ policja przeprowadziła śledzctwo i odkryli, że budynek nie został do końca opuszczony. Władze postanowiły jeszcze raz dokładnie przeszukać szpital. Pracownicy zostali aresztowani i poddani badaniom psychiatrycznym. Sama budowla miesiąc później została zburzona.

15 lat później.

Mały chłopiec przemieżał z babcią z babcią okoliczny cmentarz, gdy natknął się na popękany, porośnięty, ogółem prawie w całości zniszczony nagrobek. Na nim widniał napis.

,,Samantha Greem"

Data urodzin i śmierci została przykryta roślinami i tym samym nie do odczytania.

- Babciu, kto to był? - Zapytał zaciekawiony malec.

- Nikt szczególny. Może kiedyś się dowiesz więcej. Narazie jesteś zbyt młody, by poznać historię tej nieszczęsnej dziewczyny.

Koniec.

~~~
Dziękuję wszystkim, którzy dotarli do końca tego opowiadania, a także za każde wyświetlenie, komentarz i gwiazdkę ❤.

Kiedy szukasz prawdyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz