Sama nie wiem ile czasu wpatrywałam się jak głupia w okno. Mam nadzieję ,że on tego nie zauważył. Patrzyłam tylko jak wnosi kartony do domu.W końcu postanowiłam przerwać moje bezczynne (i być może przerażające) gapienie się w szybę. Odeszłam od parapetu,wzięłam kluczyk i sięgnęłam po torbę. Jak najszybciej wyszłam z domu kierując się w stronę przystanku.Cały szkolny dzień nie mogłam się skupić ,przez sytuację która miała miejsce dziś rano.
Nie wiem czemu on wywarł na mnie takie emocje, w tamtym momencie poczułam jakby wszystkie wspomnienia wróciły.Nie,to nie może się dziać,nie mogę znowu dać się omotać.
Historia związana z Calleb'em jest krótka i dość oklepana.
Zakochałam się w nim w 9 klasie (a zważając na to ,że jest o rok starszy ,był w 10 klasie)
Dosłownie szalałam za nim,sama nie wiem dlaczego :
-Był jednym z tych "łamaczy serc"
-Zapatrzony w siebie dupek
-Nie zważał na uczucia innych
Przez co nigdy nie odważyłam się powiedzieć tego do niego czuję .
-Nie mogę ominąć faktu ,że grał w szkolnej drużynie footballowej i to było całkiem pociągająceMiałam porozwieszane jego zdjęcia po całym pokoju (przerażające, nie?) , przez co moja kochana rodzinka dowiedziała się o mojej jakże magicznej miłości ,AH.
Tak szczerze to nie byłam jedną z tych dziewczyn aka "skalkerek".
Uważam ,że to było tylko chwilowe zauroczenie. Te "zauroczenie" trwało od dziewiątej klasy aż do dziesiątej (2014),kiedy jego mama znalazła sobie partnera i musieli wyjechać z NYC. Niby to nie była prawdziwa miłość, ale po jego wyjeździe czułam jakbym straciła część mnie.Teraz,dwa lata później uważam,że byłam kompletną idiotką pozwalając sobie się w nim zakochać .
*****************
Następnego dnia była godzina 8:14 gdy wychodziłam z domu kierując się na przystanek autobusowy, gdzie autobus miał być o 8:15 . Oczywiście ,Tak jak zawsze -miałam słuchawki w uszach ,słuchając nowej piosenki Katy Perry
Absolutnie uwielbiam słuchać muzyki . Gdyby ktoś kiedykolwiek zapytał się co kocham robić ,odpowiedź
byłaby prosta- słuchać muzyki .
Moje ulubione zespoły to The 1975 i 5SOS.Nie zamartwiałam się ,ze się spóźnię ,bo ten autobus zazwyczaj był parę minut później,więc szłam powolnym krokiem. Przystanek mam oddalony od domu jakiej 300 metrow .
Chyba tego dnia szczęście mi nie dopisywalo, ponieważ autobus odjechał mi dosłownie spod nosa.
-STOP!PROSZE ZACZEKAĆ! - zaczęłam biec i próbowałam jakoś zatrzymać autobus ,niestety to na nic -HEJ!!!Nie mogę się spoźnić do szkoły Dziś mam dwa ważne testy z angielskiego ,to one zadecydują czy dostanę staż w najlepszym biurze prawniczym całym NYC.
W tej sytuacji przydałby się telefon....
Na szczęście moje osiedle należy do tych "nowocześciejszych" więc są tu te słynne budki telefoniczne .Na wszelki wypadek zawsze mam przy sobie karteczkę z trzema najważniejszymi numerami :
Mama:458-265-7809
Dylan:289-089-2257
Tata:554-302-1860Włożyłam dolara do maszyny i wykręciłam numer do Dylan'a, niestety on nie odebrał ,wygląda na to ,ze już zaczną mu się wykład .
Następnie zadzwoniłam do mojej mamy ,która już była w swoim biurze w centrum miasta i nie było szans by odwiozła mnie do szkołyMoja ostatnia deska ratunku był mój tata.
-Halo?
-Um, cześć tato ,tak się stało,ze mój autobus mi uciekł ,a na naszym osiedlu nie ma innych ,przez które mogłabym dostać się do szkoły ,czy mógłbyś mnie zawieść?
(Chciałbym dodać ,ze mój tata ma warsztat, przez co często pracuje w domu)
CZYTASZ
Timeless. | N.G
Fanfiction"Nasza miłość jest ponadczasowa ,zawsze znajdziemy drogę by wrócić do siebie.Bez względu na wszystko to Ty, zawsze będziesz moją pierwszą miłością " *************** Rosie Penelope Cooper to zwykła siedemnastolatka mająca obsesję na punkcie Ash...