*Zuza*
Byłam poddenerwowana całą tą sytuacją z Kubą , ale pomyślałam , że jeśli będzie chciał to zadzwoni i mi o wszystkim powie. W końcu nie dogadywaliśmy się za dobrze. Postanowiłam zabić czas na siłowni. Na złość przypałętał się największy mięśniak jakiego tam widziałam.
-Cześć.- uśmiechnął się do mnie i wszedł na bieżnię obok.
-Cześć?
-Jestem Kacper.- przedstawił się i oblizał dolną wargę ust , co nie uszło mojej uwadze.
-Nie pytałam.- odpowiedziałam.
-A ty?- spytał zaciekawiony , ale cholernie chciałam się go pozbyć .
-Co ja?!
-Nie bądź taka , widziałem cię tu wiele razy.- zarzekał się z upartością , aż w końcu zeszłam z maszyny i skierowałam się do szatni.
-?
-Znaczy odkąd się wywaliłaś na piłce i jak na mnie wpadłaś widywałem cię codziennie.
-Nic z tych rzeczy sie nie wydarzyło. To była moja kuzynka , wiesz? Daj mi spokój. - odparłam.
-W sumie racja. Nie powinienem był poderwać cię na kuzynkę. To jak masz na imię?
-Hope.
-Tak? Po polsku to znaczy "nadzieja"...
-Tak. Mam nadzieję , że się już nigdy nie zobaczymy. - warknęłam i zamknęłam mu przed nosem mocno drzwi. Zachwycona przebrałam się i wróciłam do mieszkania. Nie spodziewałam się jednak , że Dominika zaprosi do nas Filipa. Ot co! Jak śmiała! Gdy tylko go zobaczyłam zaczęłam kierować się do swojego pokoju. Zanim się w nim zamknęłam , chłopak mocno przyszpilił mnie do ściany.
-Wysłuchaj mnie , tak jak zrobiła to twoja współlokatorka. - oznajmił i zaprowadził nas do mojego pokoju , z daleka usłyszałam , że moja kuzynka wyszła. Dochodziła godzina 16 , a ona miała zajęcia ze śpiewu.
-Ty mnie posłuchaj.
-Nie, nie tym razem. Już ostatnio mi nie pozwoliłaś nic mówić i skończyło się to na 6 miesięcznej przerwie.
-Teraz nie zobaczymy sie już nigdy. Przeprowadzam się do innego kraju , na zawsze. - syknęłam i usiadłam na krześle , przynajmniej na nim nie mógł się do mnie zbliżyć , ani usiąść obok.
-Łżesz. Wiem , że masz plan awaryjny , ale nie dziś. Natalia to jędza , wiesz jaka jest. Myślałem , że jeśli ją posłucham i poprzytakuje to się odczepi , ale ona zna swoje słabości i je wykorzystuje. Wiedziała , że zejdziesz zaraz po mnie i przyszykowała się do tego. - wysłuchałam co miał do powiedzenia i podniosłam sie , by go wygonić , ale on złożył czuły pocałunek na moim czole , a później na ustach i wtedy wiedziałam , że nie jesteśmy już tylko przyjaciółmi po przejściach.
-Haha..- zaśmiałam się , gdy ucałował mi miejsce za uchem.
-Hm?- uniósł się i spojrzał mi w oczy.
-Łaskocze. – odpowiedziałam nieśmiało , a on uśmiechnął się pewnie.
-Mhm. –mruknął ponownie obdarowując moja szyję pocałunkami.
-Haha..
-Mam przestać?- zapytał z wyczuwalną chrypką w głosie.Odsunął się , by na mnie zerknąć pełni szczęścia , a ja z radością odwzajemniłam jego spojrzenie.
-Nie.- szepnęłam rozbawiona i uświadomiłam sobie co powiedziałam. Zaczerwieniona spuściłam wzrok na dół , ale chłopak chwycił za mój podbródek i złączył nasze wargi.
-Haha.- roześmiał się wprost w moje usta i ścisnął mój pośladek , na co odzyskałam trzeźwość umysłu i odepchnęłam go jak najmocniej mogłam.
CZYTASZ
(Nie)widzialna I, II
Dla nastolatkówZmagam się z wieloma przeciwnościami losu. W większości nie daje rady i cudem uchodze z zyciem. Mam nadzieję na nowy start , za każdym razem ,a jest ich coraz mniej. Mam na imię Zuzanna i liczę sobie już 20 lat. Jestem brunetką o kręconych , średni...