Kto już wie?

461 26 2
                                    

- Słodka jesteś kiedy się rumienisz... wracamy już? - spytał.
- Gdyby jakiś gościu to powiedział, to bym mu już wywaliła, ale przy tobie odkrywam nową siebie. Tak, wracajmy już. - powiedziałam.
Uśmiechnął się.
Gdy wsiadaliśmy już do samochodów powiedziałam:
- Dom...
- Tak?
- Myślę, że lepiej będzie, gdy nie powiemy im narazie. Jak myślisz?
- Też o tym myślałem... zgoda. - powiedział.
Gdy weszliśmy do domu od razu padały pytania: Gdzie byliście? Co robiliście? Czemu tak długo? 
- Byliśmy na wyścigach. - powiedział krótko Dom.
- Ziom, bez nas? - spytał Roman.
- Może następnym razem. - zaśmiałam się.
- Dobra, dajcie im już spokój... siadajcie do stołu na kurczaka. - powiedziała serdecznie Mia.
Po kolacji Brain zaciągnął Dom'a na stronę.
- Stary, co ty z nią robiłeś? Ona jest prawie 5 lat młodsza. - powiedział.
- Nie twój interes... Mia jest 4 lata młodsza od ciebie, więc uważaj co mówisz. - zaśmiał się Dom.
- Dobra, dobra już nic nie mówię.
- Tylko nie mów narazie reszcie, ok? - spoważniał Dom.
- Ok, nic nie powiem.
Zasiedliśmy wszyscy razem w salonie i oglądaliśmy jakiś program o zwierzętach. Z czasem w salonie zostałam tylko ja, Dom, Mia i Brain.
- O, widzicie? Przyłapani na gorącym uczynku... policja zrobiła wjazd na wyścigi uliczne. - powiedział Brain przełączając na inny kanał.
- To się nam upiekło. - zaśmiał się Dom.
- Kochanie, może idź już spać. - powiedział Brain widząc ziewającą Mi'ę.
- Dobrze, dobranoc. - powiedziała wchodząc po schodach.
- Dobranoc. - odpowiedzieliśmy.
- Dom, chcesz Coronę? - spytał Brain idąc do lodówki.
- No spoko.
- A ty Letty? - spytał.
- Też poproszę.
- Yyyyyy, słuchajcie... w lodówce już nie ma. Muszę iść do garażu. Zaraz wracam.
Dom usiadł obok mnie i objął.
- Dom... jeszcze Brain zobaczy. - powiedziałam.
W tym samym momencie do salonu wszedł Brain. Wstałam jak poparzona.
- Spokojnie, on wie. - powiedział Dom.
- Skąd? Mieliśmy nie mówić nikomu. - powiedziałam.
- Ale jemu musiałem. - zaśmiał się.
- Dobra, to ja już pójdę. Zrezygnuję z Corony i nie będę wam przeszkadzał.  - powiedział Brain.
- No dobra. Skoro poszedł to chodź tu mnie. - powiedział znowu mnie przytulając.
- Nie boisz się horrorów? - spytał.
- Nie boję się, ale będę udawać, że tak. - zaśmiałam się.
***
- Dobranoc. - powiedział.
- Dobranoc.
Ubrałam koszulę nocną, położyłam się i usnęłam jak małe dziecko.
***
Obudziłam się o 02:12 i nie mogłam usnąć. Siedziałam na Facebooku, ale dalej nie byłam śpiąca. Wstałam z łóżka i skierowałam się w stronę pokoju Dom'a. Nie spał.
- Co się stało mała? - spytał.
- Jakoś nie mogę spać. - usiadłam obok niego.
- To śpij ze mną. - powiedział całując moją szyję.
- Dom, ja... ja jeszcze nigdy...
- Wiem...
- Nie mogę z tobą spać. Zobaczą.
- To muszę jeszcze poczekać... następnym razem włóż czerwoną. - zaśmiał się.
- Co czerwoną? - spytałam.
- Koszulę nocną. - puścił mi oczko.

Hejo❤
Dzisiejszy rozdział jest dla DortmundAnn, ponieważ jest taki trochę... zboczony😏😏😏
JULIO, to dla Ciebie! 😂😂😂
Dobranoc💋
~Zandra

Fast and Furious ❤Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz