Od zniknięcia Silver minęło zaledwie 3 dni. W stolicy Ninjago zapanował spokój. Także u Ninja w pałacu Chena zapanował spokój. Jednak jak to bywa Ninja muszą być czujni, dlatego każdy po kolei pełnił warte przed pałacem. Dziś wypadała kolej Lloyda, dzień zleciał bardzo szybko, nadeszła noc. Lloyd poszedł na wartę. W tym czasie Diaxy już spała. Lloyd chodził obok pałacu i go pilnował. Chodził od ściany do ściany. Noc mu się dłużyła , ale Lloyd nie czuł się śpiący. W końcu nadszedł ranek , Lloyd udał się do komnaty , położył się na lóżko, i od razu zasną. Diaxy wybrała się na spacer. Przechadzała się po ogrodzie gdy nagle poczuła że ktoś jest za nią. Nie zdążyła się odwrócić bo nagle do jej ust ktoś przyłożył gazę nasączoną substancją usypiającą. Poczuła że robi się jej słabo, jej powieki stały się ciężkie i zasnęła. Po czym ta osoba zniknęła razem z nią. W pałacu Lloyd spał , Morro też , bo ostatnio miał problem zasnąć. Nagle do środka pałacu wleciały kuliki z gazem usypiającym , wszyscy zasnęli. Po 4 godzinach Lloyd się obudził. Zaczął się przechadzać po pałacu ale nikogo po za Morro nie znalazł. – Ej Morro co jest grane gdzie są wszyscy ?-zapytał się Lloyd. – No ja nie wiem, nikogo nie ma- powiedział Morro. Po czym razem przeszukali cały pałac ale nikogo nie znaleźli. Gdy naglę włączył się telewizor. Na jego ekranie ukazała się znajoma postać. – To nie możliwe – krzyknął Lloyd. Morro usłyszał jego krzyk i przybiegł do niego. – Nie wieże Silver !!!- krzyknął Morro. – Hahaha no raczej i coś mi się wydaje że kogoś szukacie – powiedziała Silver. – No raczej , niech zgadnę to ty masz coś wspólnego z ich zniknięciem – powiedział Lloyd. – Może tak , może nie , ale ze zniknięciem jednej osoby owszem – powiedziała Silver z uśmiechem na ustach , po czym na ekranie pokazała się Diaxy , była związana i nic nie widziała z prawej ręki spływała krew. –Hahaha to moja zemsta i jak ci się podoba Lloyd – powiedziała Silver. – Jesteś podłą , zapłacisz mi za to- krzyknął Lloyd. – Żeby ją uratować a to tobie się nie uda, musisz uwolnić wszystkich pozostałych – powiedziała Silver. – No na co czekasz powiedz gdzie jest pierwsza osoba- powiedział Morro. – Nie powiem , to wy musicie zgadnąć- powiedziała Silver. Po czym telewizor zgasł. Na jego ekranie pojawiły się takie słowa „To co było całością , już jest runią , tam gdzie ruina jest tam ktoś czeka na ratunek wasz – S.". – Super , eh pojęcia nie mam gdzie to może być – powiedział smutnym głosem Lloyd. – Ja wiem gdzie , szybko na pokład złotej perły- powiedział Morro. Po czym wstali i pobiegli do złotej perły. Wsiedli na jej pokład . Po czym Lloyd ją odpalił . Perła uniosła się i poleciała. – No dobra Morro to gdzie lecimy?- zapytał się Lloyd . –Na wyspę Li- powiedział Morro. – Wyspę Li a gdzie to jest ?-zapytał się zszokowany Lloyd. – No to jest wyspa , zaraz za Ninjago, jest bezludna dlatego nazwaliśmy ją Li – powiedział Morro. – No dobra lecimy na wyspę Li- powiedział Lloyd. – Tak się zastanawiam kto tam będzie – powiedział Morro. – No mi się wydaje że ktoś związany z tą wyspą np. Levita- powiedział Lloyd i dalej pilotował złotą perłę. Po 2 godzinach dolecieli do wyspy Li.........CDN.....
CZYTASZ
Lloyd's Heart Rescue
FanficWszyscy żyją spokojnie i szczęśliwie , ale zło nie śpi . Silver już zaplanowała Zemstę a je cel to porwać Diaxy...czy zrealizuje swój cel...