14

38 2 0
                                    

- Lloyd spokojnie , Diaxy i Eweni żyją jestem pewien – powiedział Morro. – Ja myślę że one , że one...- powiedział Lloyd z jego oczu poleciały łzy. – Nawet tak nie myśl , żyją na pewno – powiedział Morro. – Sam nie wiem , Silver przysłała do mnie 2 słoiczki z jej krwią i jeszcze te włosy jak i ślady krwi, a co jak to znaczy że Ona i Eweni nie żyją , a przecież moja Diaxy była w ciąży- powiedział Lloyd i dalej płakał. – Spokojnie , żyją , musisz mieć nadzieje – powiedział Morro. – No łatwo ci mówić , ty masz obok siebie Żonę i swojego synka, a ja nie – powiedział Lloyd. – Ale , Lloyd..- Morro nie skończył mówić bo mu Lloyd przerwał :-Co prawda czuje nogi i się z tego cieszę * śmiech przez łzy * czy możesz mnie zanieść do pokoju ?.- Dobrze – powiedział Morro i zaniósł Lloyda. – Biedny Lloyd , chciałbym go jakoś pocieszyć – powiedział Kai. – Taa pomysł niezły ale jak go pocieszyć to już problem – powiedział Jay. – Kurde ze ja ich tam nie widziałem – powiedział Cole. – No ja coś widziałem ale Silver mi uszkodziła pamięć więc nie pamiętam – powiedział Zane. – Chwila, Chwila pry , co ty powiedziałeś ?-zapytał się Jay. – No że Silver mi uszkodziła pamięć – powtórzył Zane. – Ale nie to , to wcześniej – powiedział Jay. – Że ja coś widziałem – powiedział Zane. – Tak , gdy udało się naprawić tobie pamięć , to byśmy wiedzieli co zobaczyłeś – powiedział Jay i się uśmiechnął. – Ej , Jay ty mi chyba nie chcesz grzebać w mózgu ?-zapytał się Zane i zaczął się cofać. – No muszę – powiedział Jay. – Nie dam ci grzebać w moim mózgu – powiedział Zane i zaczął uciekać . Jay zaczął go gonić. Kai i Cole cały czas się z nich śmiali. A Jay gonił Zane i mówił :- to nie będzie bolało chce tylko naprawić ci pamięć. W tym samym czasie za drzwiami pokoju Lloyda. On był w swoim pokoju i płakał. Morro stał za drzwiami i słyszał jak Lloyd płaczę. – Morro stało się coś ?-zapytała się Jrix która akurat tamtędy przechodziła. – Posłuchaj sobie – powiedział Morro. Po czym Jrix stanęła obok drzwi i słyszała płacz Lloyda. – Biedaczek ,on się załamał – powiedziała Jrix. – Tak , to prawda , byłem przekonany że ona tam jest, na jednym zdjęciu rozpoznałem miejsce ale się pomyliłem- powiedział Morro przygnębionym głosem. – Kochanie , każdemu się zdarza pomylić – powiedziała Jrix próbując pocieszać męża. - - Ale , nie w takiej sprawie, już wiem może to fabryka Chena jest na tym zdjęciu – powiedział Morro. – Wiesz możemy się go zapytać – powiedziała Jrix. Po czym razem ze zdjęciem poszli do Chena. Ten obejrzał je dokładnie. – No cóż sprawdźmy moją fabrykę , tak myślę że ona może ją tam przetrzymywać – powiedział Chen. Morro wpadł na pomysł. Po czym wywołał smoka , zabrał ze sobą Jrix i Chena . Razem w trójkę polecieli do fabryki Chena. Nikt się nie zorientował ze ich brakuje.....CDN......

Lloyd's Heart Rescue Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz