POV'S Zack
O rany.. jak ja kocham ją wkurzać i doprowadzać do takiego stanu..
Rose pobiegła do łazienki, a ja jak zawsze zszedłem na śniadanie do kuchni. Po pysznym jedzeniu nałożyłem naleśniki na talerz, a do szklanki nalałem soku. To wszystko zostawiłem na tace i zaniosłem do pokoju Rose. Odłożyłem jedzenie na szafkę nocną i wszedłem za nią do łazienki stała pod prysznicem i nuciła piosenkę.. Ma piękny głos. Usiadłem na pralce, a w ręku kręciłem jej bielizną czekając, aż wyjdzie.
POV'S Rose
Myłam dokładnie moje ciało, spłukiwałam pianę, a w łazience rozbrzmiewał mój głos. Wyszłam z kabiny prysznicowej i podeszłam do ręcznika po czym zaczęłam się wycierać i wypinać
- Skarbie nie wytrzymam zaraz - jeknął głos za mną.
Na dźwięk jego głosu przeszły mnie ciarki. Bardzo przyjemne, ale cholera jestem naga, wypinam się, a on się na mnie gapi!!
Otuliłam się ręcznikiem z różowymi policzkami, które chciałam zakryć pojedynczymi pasemkami włosów.
- Ślicznie ci z rumieńcem – zauważyłam co trzyma w ręku i jego cwaniacki uśmiech.
- Oddawaj je – wysyczałam przez zęby
- Co oddać kochanie ?? – zapytał podchodząc bliżej
- Nie udawaj idioty większego niż nim jesteś – szczerze zaczynam mieć go dość. Co ja w nim widziałam ?! *urocze dołeczki*
- Haha.. słodka jesteś taka zirytowana – podał mi ubranie i w tym samym momencie zabrał ręcznik. Cholera!!
- Kurwa !! Jackson !!!! - krzyknęłam
- Po nazwisku to w sądzie słodka- dotknął mojej nagiej skóry.
Wtedy spojrzałam mu wściekła w oczy i solidnie uderzyłam w policzek. Chłopak zszokowany nie ruszał się i patrzył w ścianę.
Zanim wyszłam podeszłam do niego i szepnełam seksownie na ucho:
- Chciałeś niegrzeczną dziewczynkę ? To ją dostaniesz. To będzie ciężki tydzień Zack...
POV'S Zack
Ona.. ona mnie uderzyła.. Powiedzcie mi.. dlaczego teraz pragnę jej jeszcze bardziej ? Dlaczego ona mnie pociąga ???
Nie wiem.. ale tak łatwo jej nie odstawię.
Ruszyłem w pogoń za nią leżała już ubrana na łóżku i jadła śniadanie. Rzuciłem się obok niej i zacząłem głaskać jej łydkę. Spojrzała na mnie jak na głupka.
- Idziemy na trening. Wstawaj.- podniosła się z łóżka
- Co?? Jaki trening ? - spojrzałem na nią dziwnie
- Normalny. Myślisz, że będę cię chronić 24 na dobę?? - posłał mi kpiące spojrzenie
- Byłoby przyjemnie – jego ręka jedzie w górę, aja drżę pod jego dotykiem – Wiem, że to lubisz.. – szepcze do ucha i całuje moją szczękę omijając celowo usta.
Zaraz nie wytrzymam pragnę jego warg na swoich! Teraz!!
- Hah.. pragniesz mnie - trzyma mnie szczelnie za biodra i obraca nas tak aby górować.
- Pocałuj mnie wreszcie! – co ja mówię, to nie skończy się dobrze..
- Zawsze.. – zbliża nasze wargi do siebie – Ale mamy trening – wstaje ze mnie zadowolony widząc do jakiego stanu desperacji mnie doprowadza.
A ja ?? Ja leżę nieruchomo na łóżko. Jak słup soli. Co się ze mną dzieje ??
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Tak, tak wiem robi się to coraz nudniejsze 😞😞 Ale obiecuję przyszłe rozdziały będą lepsze ❤
Tak w ogóle pierwszy raz do was piszę jako Autorka ..😂😂
I bardzo bardzo bardzo dziękuje za ponad 100 wyświetleń jest to mega mile widzieć ze czyta to ktos obcy lub nie 😏 I podoba mu sie to ❤❤❤
Dziekuje jeszcze raz i do następnego rozdziału❤❤
CZYTASZ
You wasted his chance 1&2
RomanceI część ,,Z: Oj skarbie.. - bawi się pistoletem jedną ręką a drugą zawija pasemko moich włosów - Wiem, że mnie pragniesz - przygryza płatek mojego ucha R:Mylisz się - kłamię.. ale cóż ledwo się powstrzymuję Z: Ja się nie mylę'' Rose czyli ko...