Słowem wstępu

148 15 4
                                    

Pewnie ciekawi Was, jak do tego WSZYSTKIEGO doszło? Otóż - sama nie wiem. Jedyne, co pamiętam przed rozpoczęciem tej całej maskarady, to fakt dostania się do prestiżowej szkoły. Potem okazało się, że w papierach zmieniono mi płeć ze względu na moje ,,bezpłciowe imię". Jakoś żyję... JESZCZE!

Nazywam się Alex - oto owe ,,bezpłciowe imię". Moja historia nie jest zbyt skomplikowana; zwyczajna, kilkunastoletnia dziewczyna, ze spokojnym i niewyróżniającym się życiem, przeprowadza się, zmienia szkołę na taką o wysokich standardach. Wszystko byłoby fajnie, ale... Przez to, iż na rozmowę dla kandydatów placówki ubrałam się w garniak (było zimno i te sprawy, a garnitury są wyrafinowane i wygodne), w moich dokumentach z poprzedniej szkoły znajdowała się literówka, toteż szkoła przyjęła mnie jako stuprocentowego chłopca i dobrze wychowanego Brytyjczyka, który wyrośnie na cudownego mężczyznę.
Poniekąd dobrze się stało, gdyż miałam zagwarantowane dostanie się do szkoły (z powodu znaczącej dysproporcji między chłopakami a dziewczynami w tej szkole). Mama rzuciła mi to wyzwanie, a ja nie mam zamiaru się poddać. Nieważne, co mnie napotka - przeszkody trzeba pokonać, a problemy rozwiązywać! Być chłopakiem - misja rozpoczęta!

###

Można mnie nienawidzić, bo miałam to wrzucić wcześniej. Akcja jest powalona, tak się w normalnym życiu nie dzieje. No i fajnie. :D

The heck is gender?!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz