Rozdział 9

642 50 7
                                    

Matteo

- Proszę nie załamuj się... - powtórzył po raz kolejny w trakcie tej rozmowy.

- Po co mam robić dobrą minę do złej gry? Tylko nie potrzebnie robię sobie nadzieję...

- Matteo, zrozum Luna cię kocha... - powiedział Gaston z przekonaniem.

- Wiem, że mówisz to tylko po to żeby poprawić mi humor! W takim razie wiedz, że ci się nie udało nadal jestem tak samo zdołowany jak przedtem...

- Uwierz mi wiem to od... - chłopak podrapał się nerwowo po karku.

- Widzisz nawet sam nie wiesz. Nie umiesz kłamać przyjacielu.

- W takim razie powiem ci prawdę. Luna cię kocha. E hmm... Nina mi to powiedziała...

- Uważaj, bo uwierzę. - powiedziałem wstając z kanapy.

Swoje kroki skierowałem w stronę swojego pokoju. Położyłem się na łóżku ręką sięgając pod poduszkę. Spojrzałem na zdjęcie zielonookiej brunetki. Jest piękna... Idealna - pomyślałem z powrotem wkładając zdjęcie pod poduszkę. Dałem upust emocjom, które od dawna krążyły po moim ciele szukając wyjścia.

Tymczasem u Luny

- Posłuchaj, bo nie powiem tego po raz kolejny! Matteo... - powiedziała Nina.

- Tak wiem! Matteo mnie kocha. To chciałaś powiedzieć? Wiedziałam. I wiem też, że to nieprawda! Jesteśmy i zawsze będziemy TYLKO PRZYJACIÓŁMI.

Księżniczko wiedz, że te słowa bolą bardziej niż zadane rany...

***

No quiero sentirme un cobarde                                                 
Solo espero, no sea tarde
Para seguir al corazón*

                                   - "Princessa" [fragment] Soy Luna 2

*Nie chcę czuć się jak tchórz
  Mam tylko nadzieję, że nie jest za późno
  Aby podążać za sercem


La amistad es fuerte, pero el amor perdura mas - Lutteo [zakończone]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz