10 grudnia (rano) 2048r.

10 3 5
                                    

Dlaczego Rosja to robi? Ciągle pragnie władzy. Mało mu bitew? Mało krwi? Wszyscy myśleli że teraz, gdy od II wojny światowej upłynęły 103 lata, będzie już spokój, a Iwan niespodziewanie spuścił bomby na Francję. Fransis był zupełnie zaskoczony i zginął od wybuchu na miejscu. Prusy i Austria też nie żyli. Dziś natomiast przyszła wiadomość, że Węgry, którą od wielu dni trawiła okrutna gorączka zmarła w nocy. Największy wstrząs przeżyłam jednak, gdy dowiedziałam się o śmierci Nowej Zelandi. W czasach pokoju był moim najlepszym przyjacielem, zawsze mogłam na niego liczyć. Chodziaż mieszkał daleko, często go odwiedzałam, a i on nie rzadko przyjeżdżał do mnie, więc gdy informacja o jego zgonie dotarła do moich uszu, zerwałam się i wybiegłam ze schronu.[ Poraz pierwszy od wybuchu wojny byłam nie ostrożna. Osobiście nie walczyłam. Nie lubiłam broni palnej, nigdy nie miałam w rękach karabinu czy czegoś innego w tym stylu i mówiąc szczerze, nie zamierzałam tego zmieniać. Zajmowałam się raczej leczeniem rannych i dostarczaniem jedzenia żołnierzom. Moje siostry (oprócz Wieliczki, ona opiekowała się rannym Feliksem) walczyły wraz z Litwą na froncie, przeciw wojskom Białorusi, która wpadła w bitewny szał i zabijała wszystko co się ruszało, bez względu na to, czy miało cztery czy dwie nogi. Na wschodzie natomiast największą walkę toczyli Japonia i Chiny. Możliwe że to do tej pory najkrwawsza bitwa. Swoją drogą kto by pomyślał że Chiny stanie po stronie Rosji? No, ale na krajach można się zawieść. Poza tym, było jeszcze wiele frontów, ale ich nie będę opisywać. Już i tak mam dreszcze. Brrry... ] Biegłam w kierunku cmentarza na którym chowano poległych. Ruszyłam szybko wzdłuż nagrobków. Wreszcie dotarłam do grobów krai. Spojżałam na płyty z nazwiskami. ,,Po co te wojny? Ja nie chcę! One nie dają nic dobrego! Jedyne, co z nimi nadchodzi to śmierć i rozpacz!" Im dłużej myślałam, tym bardziej odczuwałam pieczenie pod powiekami. ,,Naprawdę już Go nie zobaczę?" Dłużej nie potrafiłam powstrzymywać łez. Płakałam głośno klęcząc przed grobem Nowej Zelandi. Czułam się okropnie. To chyba nazywa się ból serca. Nie licząc sióstr, był dla mnie najważniejszy na świecie.......
I nagle poczułam się jakoś dziwnie. Łzy powoli wyschły, a smutek nie śpiesznie zastępowało inne uczucie. ZŁOŚĆ. A potem WŚCIEKŁOŚĆ.
- Zabiję. -wycedziłam- Porzałujesz Iwan. Pożałujesz paskudo.- nigdy wcześniej nikomu nie groziłam. Może to przez rozpacz? Wcześniej nie widziałam by tyle krai zginęło. Zerwałam się z kolan mrucząc pod nosem jakieś obelgi. Dłużej nie mogłam czekać aż inni mnie wyręczą. Zazwyczaj spokojna, teraz kipiałam żądzą zemsty.
💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥💥

Jakby ktoś nie wiedział, to historię opowiada moja ocka z Hetali - Milena Mickiewicz (Niepołomice).
Jej siostry to

Kraków( Karolina),
SaraFelia222

Małopolska (Mira), DragonOfFire666

Wieliczka (Ania),
KatnisAlex34

Niedzica (Eliza),
giest13

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 22, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Czy to już koniec?   2048 r.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz