15

296 17 0
                                    

W pracy był wielki szum , bo przyjechał jakiś ważny inwestor przybył na spotkanie. Ledwo przyszłam , a Iza obrzuciła mnie mnóstwem dokumentów , byle było cicho podczas jego wizyty. Asia pomachała mi ręką i wskazała na mój gabinet. Zdziwiona pomknęłam do niego szybciej , co było możliwe , gdyż ubrałam spodnie czarne z wysokim stanem i buty na płaskim. Oczywiście wszystko odpowiednie do pracy. Gdy otworzyłam drzwi , zobaczyłam jak Klaus z wyczekiwaniem opierał się o biurko. Widząc mnie całą w papierach , pomógł mi z połową i pierwsze co zrobił to mocno mnie przytulił.

-Tęskniłem śliczna.- parsknął tym swoim sławnym tonem podrywacza.

-Chcesz czegoś konkretnego?- spytałam trochę rozkojarzona i usiadłam na fotelu.

-Miałem odebrać te papierki odnośnie sprawy z najnowszym inwestorem.  Pamiętasz?

-A , tak. Są u wuja w gabinecie  , musiałbyś tam do niego zajrzeć. - wyjaśniłam i rozpakowałam się.

-Zjemy razem lunch dzisiaj?- zagadnął z uśmiechem.

-W tym całym zgiełku myślisz , że znajdziemy na to chwilę?

-Wystarczy chcieć , kochana. - westchnął teatralnie i szykował się do wyjścia.

-A i jeszcze jedno.

-Tak?

-Zapukaj zanim wejdziesz.- poinformowałam , bo zaczęłam podejrzewać Roberta o romans z naszą księgową. Często ze sobą przebywają i czasami słyszałam jakieś niewyżyte jęki zza ściany.Najbardziej jednak obawiałam się o zdanie cioci na ten temat. Nie chciałam mieszać sie w nie swoje sprawy , więc postanowiłam o tym zapomnieć. Klaus skinął głową , na znak zrozumienia i wyszedł. Czyżby wiedział od tym od dawna  , ale również się nie udzielał? Powinnam z nim o tym porozmawiać , ale tak jak mówiła , nie mieszam się. 

-Zuza odbierz komórkę , bo twoja mama nie ma na tyle cierpliwości. Dzwoni nawet do biura. - powiedziała Asia i przyniosła mi herbatę , tak jak wcześniej prosiłam. Była dzisiaj ładnie ubrana. Ołówkowa spódnica i dopasowana biała bluzka , zawsze zakłada ten strój kiedy pojawia się jakiś przystojny , ważny inwestor. Ja nie lubię się przystosowywać do czegoś konkretnego.

-Tak , mamo?- spytałam , a po drugiej stronie słyszałam szybki oddech.

-Córciu.. Twoja siostra dzwoniła , że ktoś jest pod twoim  blokiem i ją obserwuje. - wysapała , czy oni uprawiali seks? I dzwoniła między czasie?

-Czemu dzwonisz z tym do mnie , hm?

-Bo ja jestem zajęta i tego nie sprawdzę.

-A ja jestem w pracy. - skomentowałam i się rozłączyłam. Nie rozmyślałam nad tym czym moja mama mogła być zajęta , bo szczerze mnie to nie interesowało. Wykręciłam więc numer do Zosi , która odebrała za pierwszym sygnałem.

-Stoi pod blokiem i cały czas patrzy na okna. Nie stoję blisko , by mnie nie zauważył , ale to straszne.

-Mówiłam , żebyś kogoś zaprosiła , ale uprzedź , żeby go nie wpuszczał. A co do innych mieszkańców , to nie wiem.. musisz sobie jakoś poradzić. Po pracy jadę na zakupy i od razu do domu. - poinformowałam , a ona się uspokoiła.

-Dobrze , jestem spokojna , Filip właśnie przyszedł.- rzuciłam zadziwiająco spokojnie i się rozłączyła. Dlaczego zadzwoniła po Filipa , hm?!

(Nie)widzialna I, IIOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz