8.

108 12 1
                                    


  Wreszcie dzień imprezy nastąpił. Byłem bardzo podekscytowany by pójść tam z Penelope, bo kto wie co mogło by się tam wydarzyć? Nie jestem wielkim fanem imprez, ale fanem jestem Penelope.

 Wybrałem outfit, który myślę, że mógłby się jej spodobać, czarne jeansy i zielono czarna koszula. Przynajmniej mam nadzieję, że się jej spodoba.

 Spotkałem ją i Hadley przed domem, a kiedy ją zobaczyłem moje serce się zatrzymało. Była ubrana prosto, ale elegancko. 

 - Wyglądasz bardzo p-dobrze! - wyjąkałem. Chciałem powiedzieć pięknie,ale nie chciałem wypaść zbyt przesadnie. Zaśmiała się przez co znów czułem się komfortowo. 

 - Wyglądasz pięknie jak Shawny.Weszliśmy do środka i natychmiast spotkaliśmy się z głośną muzyką i stłumionymi głosami zmieszanymi razem w rodzaj dźwięku wymiotowania. 

Spojrzałem na Penelope i wyglądała jakby czuła się bardzo niekomfortowo. Nie chciałem widzieć jej w takim stanie, więc zaproponowałem, żeby pójść w inne miejsce. Szybko zapadła noc, a my poszliśmy do pobliskiego parku. W końcu przerwałem dźwięk świerszczy zadając pytanie. 

- Więc tak się kończy z tobą imprezy? - uśmiechnęła się.

 - Tak, na szczęście nie jestem typem imprezowego zwierzęcia. 

 - Ja też nie. 

Zdecydowaliśmy usiąść na huśtawkach i po prostu kołysać się w przód i w tył. 

 - Co myślisz o miłości? - wyszeptała nagle, przerywając ciszę. 

- Miłości? - zapytałem, a ona przytaknęła głową. Nie wiem nic o miłości. Nigdy nie byłem zakochany, a mój pierwszy pocałunek, to był ten kiedy Penelope mnie pocałowała w centrum handlowym. Wydaje się jakby to było wieki temu. Powiedziałem pierwsze co przyszło mi na myśl.

 - To znaczy, wiem, że to rzadka i piękna rzecz. 

 - To nie tak - powiedziała z lekkim chichotem. 

 - Więc jak? - westchnęła i pozwoliła słowom opuścić jej usta. 

 - Mam na myśli, jak uważasz, że powinno to być? Dzieci w naszym wieku ciągle się zakochują i upadają w miłości, ale czy to naprawdę to? - mógłbym jej słuchać bez przerwy. - Myślę, że miłość jest stała, czy jesteś zdenerwowany, szczęśliwy, smutny, czy bardzo znudzony. Znów siedzieliśmy w ciszy. Wtedy pomyślałem o czymś. 

- Myślisz, że mogłabyś się zakochać w swoim najlepszym przyjacielu? - zapytałem, a ona chwilę się nad tym zastanawiała.

 - Oczywiście, właściwie myślę, że się powinno. Przyjaciele wiedzą o sobie wszystko, dobre i złe rzeczy, ale oczywiście dzieje się to w sposób w jaki zasypiasz, powoli, a potem nagle i całkowicie. 

 To znaczy, że mam szansę! Ale zamiast przyznać się do uczuć, spanikowałem i ukryłem to sarkazmem.

 - Cytujesz "Gwiazd naszych wina"? - zaśmiała się.

 - Tak! Spróbuj sam wymyślić mądre i własne cytaty!

 Po tej nocy, zdałem sobie sprawę, że jeżeli chcę zdobyć Penelope, muszę to zrobić powoli i chcę tego. Chciałem dowiedzieć się o niej wszystkiego i zakochać się jeszcze bardziej. I może, tylko może, ona również zakocha się we mnie.  

PENELOPE : MENDES (tłumaczenie) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz