Rozdział 5

31 4 1
                                    

Wstałam jakoś przed 6 . Nie miałam ochoty spać . Myślałam , że on czuję to samo . Jednak myliłam się, Lepsze to niż nic. Poszłam do łazienki by trochę się ogarnąć. Umyłam zęby , uczesałam włosy i ubrałam białą koszulkę i granatowe spodnie z dziurami . Wyszłam z pokoju . No korytarzu była straszna cisza , pewnie wszyscy jeszcze spali . Przeszłam na drugi koniec korytarza , po czym schodami w dół do stołówki. Na szczęście była otwarta.
- Hmmm ...- spojrzała w moją stronę kucharka - Dziecko co ty tu robisz przecież jeszcze 1h do zbiórki - mówi zdziwiona .
- Ja... miałam koszmar .- skłamałam.
- Rozumiem .- odparła - W takim razie możesz sobie wybrać co chcesz na śniadanie - mówi radośnie .
- Hmmm... Po proszę jajecznicę i herbatę - powiedziałam po chwili .
- Dobrze , usiądź sobie - powiedziała wskazując stolik.
Po słusznie wykonałam polecenie. Nie minęło nawet 30 min , a ja już miałam swoje śniadanie .
- Smacznego - powiedziała kucharka ,po czym odeszła.
- Dziękuję - powiedziałam uprzejmie.
Ta jajecznica była przepyszna. Gdy skończyłam śniadanie , udałam się na miejsce zbiórki. Nikogo nie było . Klapałam sobie na fotelu obok okna . Bezczynnie gapiłam się w krajobraz górski . Dzisiejsz pogoda była okropna , strasznie lało . Patrzyłam jak krople spływają po szybie.
- Julka ! -słyszę obok siebie głos . Odwracam by zobaczyc kto to .
- Natalia ! Co ty tu? - pytam
- To ja powinnam się o to samo spytać - odparła.
- To nie twój interes - powiedziałam sucho .
- Skoro ty nie możesz spać i ja nie mogę , to tak jakby mój - mówi uśmiechając się do mnie .
- Odczepisz się jak ci powiem - pytam nadal patrząc w okno.
-  Może - odparła
- Ehhh.... otóż pewnie wiesz , że od pewnego czasu kocham się w kimś... I wczoraj byłam u niego i on się spytał czy zostaniemy przyjaciółmi , oczywiście zgodziłem się ... ja myślałam ,że czuł to samo co ja i... rozumiesz - powiedziałam
- Ooo rozumiem -odparła .
Zapadła cisza żadna z nas nie wiedziała co powiedzieć. Siedziałyśmy i patrzyłyśmy w okno. Powoli irytowała mnie ta cisza .
- A ty Tala czemu nie śpisz ? - pytam.
- Dobre pytanie . Otóż sama nie wiem . - odpowiedziała
Jak to nie wiesz ? - pytam zdziwiona .
- No tak to . Może przez deszcz , może przez nie wygodne łóżko albo po prostu nie mogę zasnąć - mówi
- Aha - powiedziałam.
- A czemu cię nie było na imprezie ? - pyta.
- Przecież ci mówiłam - mówię - No bo zostałam zaproszona przez Filipa i wiesz ... - o dparłam smutno .
- Okey , jak nie chcesz to nie gadajmy o tym . - mówi uśmiechając się .
Kiwnęłam głową na zgodę .
- Julcia !!! - Krzyczy Delfina .
- Delfina !? A ty ci tu ? Tak wcześnie?! - pytam zdziwiona i zaskoczona .
- Noo . Madzia też wstała , ale bierze prysznic . Gdy zobaczyłam , że nie ma cię w łóżku trochę się zmartwiłam . - tłumaczyła.
- Hej ,Delf - powiedziała Tala,  machając do niej.
- O , Tala cześć - powiedziała Delf .
Nagle usłyszałyśmy szepty z za ściany obok nas .
- No idź do niej - szepcze ktoś .
- No Już - mówi ktoś ,wychodząc .
Spojrzałyśmy w jego stronę , stałyśmy nie ruchomo. On podszedł do mnie i złapał z dłonie.
- Julko. .. - przerwałam mu .
- Skąd znasz moje imię ?- pytam .
- Prawdopodobnie mnie nie znasz, ale jest coś o czym dawno chciałem ci powiedzieć ...

Ciąg dalszy nastąpi ☺☺☺

Nareszcie rozdział !!😊😊😊
Jak się podoba ? ☆☆☆☆☆
Czekajcie na drugą część ♡♡♡♡

Miłość nie do zdobycia Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz