XI

44 2 0
                                    

Tymczasem Anastazja i Juliusz z Czeladzi udawali się do Czeladzi. To piękne renesansowe miasto urzekało swym urokiem najbardziej wybrednych adeptów sztuki.

- Tam widzimy piękny przykład stylu
romańskiego - Katedrę Notre-Dame - rzekł Juliusz, kiedy przelatywali nad Dąbrową Górniczą.
- A kto tutaj rządzi? - spytała Anastazja.
- Dąbrową Górniczą zarządza prawowity władca Śląska, czyli Janusz Marcin Psarski.
Oczom Anastazji ukazał się ogromny budynek z białym napisem 'Rich Zone' na dachu.
- Co tam jest? - zapytała.
- To? Stary budynek RichZone'u, jeszcze z przed stuletniej anarchii. Teraz mieszka tam potomek Gimpera - Gimpson. Gdy był młody, rozwiązał zakon Hajsowników i sam zamieszkał w tym budynku.
- A co się stało z Hajsownikami?
- Zadajesz za dużo pytań. Ale jeśli chcesz wiedzieć, to zaczęli prowadzić normalne życie. Wciąż mają jednak nadzieję na powrót dawnej świetności.
Anastazja nie zadawała więcej pytań.

Po kilkudziesięciu minutach lotu dotarli w końcu do Czeladzi. Oczim dziewczynki ukazała się ogromna rezydencja, cała zrobiona z kamieni, przepraszam, gazów szlachetnych.
- To moje skromne mieszkanie - nie chwaląc się powiedział Juliusz - Zapraszam cię na kolację.

***

Kiedy Anastazja zabrała się za udko z kurczaka, jeden ze służących Juliusza wszedł do komnaty.
- Panie, na horyzoncie pojawiła się jakaś wroga armia. Wśród sztandarów są symbole Gałganów i x. von Monstera.
- Przygotuj naszą armię - powiedział Juliusz, po czym wstał i zwrócił się do Anastazji - przepraszam cię najmocniej.
Gdy drzwi zamknęły się za szlachcicem, Anastazja została sama.

Opowieści ze Śląska: Węgiel, Stary Otołz i Minecraft [censored edition]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz