Prolog

337 15 1
                                    

"Ciekawe jak dzisiaj skoczą. To jest niebezpieczne." - pomyślałam.

Jechałam busem a ze mną około 50 skoczków + kierowca i  inni. Ja znałam tylko Polską kadrę. Świetnie się z nimi dogadywałam. Piotr Żyła to mój wujek. Wszyscy mówią że jestem śmieszna po nim. To nie prawda. Kto uważa że nie jestem śmieszna? JA! ;-;

Nie rozmawiałam z innymi reprezentacjami chociaż dobrze  znałam angielski. Wujek z Maćkiem, Kamilem, Jankiem i Stefanem grali w pokera. Ja się nudziłam więc wyjątkowo postanowiłam pójść do pana Stefana Horngachera by zobaczyć co robi i by poinformować go o silnym wietrze.

Przez przypadek potknęłam  się o plecak jednego z chłopaków z Niemiec.

- Ojć... - Powiedział przestraszony niebieskooki blondyn. - Wszystko ok?

- Tak, nic się nie stało. - Powiedziałam uśmiechając się do niego i jego kolegi który siedział obok.

- To dobrze. Ja jestem Andreas Wellinger, a to jest mój przyjaciel z kadry Norweskiej Daniel Andre Tande. Uważaj na niego bo on "rozmawia" ze swoimi kombinezonami.

- To bardzo ciekawe... - Rzekłam zaciekawiona. - Ja jestem Maja. Siostrzenica Piotrka Żyły.

- A ja jestem Markus Eisenbichler. Siadaj! - Powiedział kolejny Niemiec, który siedział po drugiej stronie.

Usiadłam obok Markusa.

- Jak wy chcecie skakać skoro tak wieje?

- Wieje?! - Zdziwił się Daniel i na tatychmiast wyjrzał przez okno. - faktycznie.

Przegadaliśmy tak przez całą drogę. Wymieniłam się z nimi numerami telefonu.

- I jesteśmy. - Usłyszeliśmy głos zmęczonego kierowcy.

Wszyscy wysiedli.

- Ale tu wieje! - Usłyszałam głos Stefana Horngachera.

Gdybym do niego doszła to by wiedział to wcześniej ;-;

*godzinę później*

Chłopaki są na treningu. Mam nadzieję, że będą w dobrej formie. Nagle usłyszałam głos SMS'a:

15:47

Andreas - Ta reporterka o Ciebie pyta...

Ty - Niech mnie w dupe pocałuje stara wiedźma ;-;

《》《》《》《》《》《》《》《》

Sory, że taki krótki ^^

I Ski Jumping ...and more ^^ - Andreas WellingerOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz