Zerknęłam na Filipa z konsternacją , a on na mnie ze współczuciem i wyzwaniem. No i się zaczęło. Ruszył pewnym krokiem w moją stronę , czyli na łóżko , uśmiechnął się szelmowsko i zrzuciwszy odzienie wierzchnie wskoczył na miękki materac, obijając mnie ramieniem. Milczeliśmy przez chwilę , aż włączyłam TV i szukałam jakiegoś normalnego programu, bo jego telefon zadzwonił i wskazywał na Martę. Czyżby jeszcze go nękała?
-Wszystko gra?- spytałam zerkając na niego.
-Jasne. Czemu pytasz?
-Boo..Marta dzwoniła przed chwilą?
-Daj spokój , ja sobie poradzę ze swoimi problemami.-zbył mnie i ułożył się wygodniej, tak bym położyła głowę na jego klatce. Lubiłam kiedy ktoś bawił mi sie włosami , więc od razu skorzystałam z propozycji. Chłopak od razu chwycił za końcówki i przeplatał je sobie w palcach.
-A wiesz , że ja ze swoimi też?- wtrąciłam dla niby "żartu" , ale chyba go nie zrozumiał. Spojrzał na mnie z karcącą miną i ucałował we włosy.
-Czy wiesz, że twoja siostra siedzi teraz z twoim tatą i rozmawia?- zagadnął niepotrzebnie , wściekła odsunęłam się od niego i odwróciłam plecami. - Co ci?- zapytał i przybliżył się , ale natychmiast go odepchnęłam.
-Zawołaj Eryka , proszę.- warknęłam , bo chciałam posiedzieć z kimś kto nie będzie pytał , ani nic mówił. Chłopak nie spełnił mojej prośby.
-Zuza , o co się złościsz? Odpychasz od siebie wszystkich.
-Ty to zrobiłeś prawie rok temu , więc się nie odzywaj!!- syknęłam już nieźle zdenerwowana , ale on nie ustępował. Starałam się zepchnąć go z łóżka , by zmusić go do wyjścia , ale nawet to nie pomogło. Pomyślałam , żeby zrobić scenkę , ale zaraz mi ta myśl przeszła , bo zachowałabym się jak te typowe loszki , które chcą się pokazać.
-O nie , nie używaj tego jako..
-Shh!!- zatkałam mu buzię , bo usłyszałam przepychanki zza drzwi. Podsłuchiwali , no nie.
-Nosz kurwa.. Nie , nie wierzę. Jak tylko wstanę to..- zaczęłam się "pluć" i gdy podniosłam się , nagle Filip mnie popchnął , usiadł na mnie okrakiem i wpił się w moje usta. Całował mnie tak namiętnie , że zapomniałam o bożym świecie , do trzeźwości sprowadziło mnie zapukanie do drzwi. Natychmiast wyswobodziłam się z jego objęć i upadłam na podłogę. Chłopak nadal był w tej samej pozycji i dotykał swoich warg. Poczułam jak się rumienię , a po sekundzie do pokoju wpadła Dominika z resztą ekipy.
-Wszystko gra? Słyszeliśmy kłótnię i ciszę ? Coś się stało?- podenerwowała się moja kuzynka , a ja pokręciłam przecząco głową i wstałam tępo się na nich gapiąc . Czułam się taka bezradna i "goła" , że nie wiedziałam co robić , więc usiadłam na łóżku i zerknęłam z ciekawości na Filipa , który posłał mi szelmowski uśmiech. Dupek.
-Chodźmy do salonu , obejrzymy coś i przyszykujemy jakieś jedzenie. - zaproponował Eryk i wszyscy jednogłośnie się zgodziliśmy. Ja wyszłam ostatnia razem z Filipem. Gdy inni nas wyprzedzili , chwycił mnie w tali i mocno pocałował , ZNOWU. Aaa!!!
-Co robisz?!- zganiłam go strzepując jego łapy.
-Całuję swoją kobietę.- odparł dumnie i ponowił swój gest , na co zareagowałam nieco przyjaźniej i również go cmoknęłam , ale przelotnie i tak , żeby nikt nie widział.
-Zu..za- zawołała Dominika , ale za jąkała się jak zobaczyła ,że Filip mnie obejmuje. - Przepraszam , ale wszyscy już czekają.
-Idziemy , już. Wezmę jeszcze telefon.- oznajmiłam , a ona zakłopotana puściła się biegiem na parter , a za nią Filip. Usiadłam na łóżku i wzięłam ogromny wdech , a później.. dotknęłam jeszcze mokrych ust i przywołałam wydarzenie sprzed chwili.
CZYTASZ
(Nie)widzialna I, II
Novela JuvenilZmagam się z wieloma przeciwnościami losu. W większości nie daje rady i cudem uchodze z zyciem. Mam nadzieję na nowy start , za każdym razem ,a jest ich coraz mniej. Mam na imię Zuzanna i liczę sobie już 20 lat. Jestem brunetką o kręconych , średni...