Hejo! Może ten rozdział jest krótki... ale jest? xD No weny trochę brakło, więc pisałam to co w głowie zostało... Dajcie mi więcej weny w postaci komentarzy ;--;
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Przechodząc przez portal ujrzałaś, że jesteś... No właśnie gdzie? Wszędzie była czerń. Nigdzie nic nie było, bynajmniej tak ci się zdawało.
-Loke?... Jesteś tu?- spytałaś i próbowałaś iść. Poczułaś jakbyś spadała w nieskończoność.
-Luna.... otwórz oczy.... Zrozum kim jesteś...- usłyszałaś kobiecy głos, czułaś jakbyś go znała. Po tych słowach dotknęłaś swoich powiek, głos miał rację, że są zamknięte. Z całych sił próbowałaś otworzyć je, jednak nic to nie skutkowało.
-Powoli... Nie śpiesz się.... Czasu tutaj nie ma- znów ten głos, ale tym razem poczułaś jakbyś ktoś dotykał twojej twarzy.
-Nie mogę... Powieki są za ciężkie...- odparłaś smutna. Nagle ktoś cię przytulił.
-Spróbuj dla mnie...- nagle otworzyły ci się oczy i ujrzałaś swoją matkę.
-Mama...- łzy zaczęły ci lecieć z oczu. To była naprawdę ona! Wtuliłaś się w nią i zaczęłaś łkać.
-Ciii... Luno.... Twoje przeznaczenie cię wzywa... ja jedynie... cieszę się, że mogłam być twoją matką..- pocałowała cię w czoło i powoli zanikała.
-Nie... nie... NIE! MAMO!- krzyknęłaś przez łzy i padłaś na kolana widząc jak zniknęła.
-Zawsze będę przy tobie... W twoim sercu- słysząc jej głos nie wytrzymałaś i złapałaś się za twarz, z której lały się łzy.
-[Twoje Imię] jako wróżka nie powinnaś się tak zachowywać... jej czas nadszedł tak jak każdego kiedyś nadejdzie- kolejny kobiecy głos. Podniosłaś głowę i ujrzałaś wiele kobiet i mężczyzn ze skrzydłami. Wróżki, pomyślałaś i wstałaś. Poczułaś jak jedna część ciebie znika, a drugiej wyrastają skrzydła.
-Zobacz... różnisz się od nas... Istot ze nadzwyczajnego świata... Twoja matka wszystko zaczęła, więc ty masz obowiązek to zakończyć jako jedyna żyjąca wróżka...- odparł męski głos.
-Chciałeś powiedzieć pół wróżka... Jej ojciec był przecież śmiertelnikiem.... Stąd jej jedna część staje się duchem...- wtrącił się inny. Ale przecież jak byłam z Loke'm to miałam dwa skrzydła... nic nie rozumiem, pomyślałaś i rozejrzałaś się. Nagle byłaś w miejscy przypominający sąd.
-Jeśli mogę się wtrącić... Chcę powiedzieć, że nie rozumiem o czym mówicie... Co moja mama zaczęła?- spytałaś i nagle wszyscy się na ciebie spojrzeli.
-Matka nic ci nie wytłumaczyła?...Ehh..- nagle obraz zmienił się na ten z twojego świata.
-Co się dzieje?- spytałaś i ujrzałaś swoją matkę przed sobą. Latała i cieszyła się.
-Jesteśmy dla nich niewidoczni... To są jej wspomnienia... Jak wrzuciła magię do waszego świata....- odparł mężczyzna stając lub lewitują obok ciebie.
-Obserwuj i zrozum jak to się zaczęło- dodał, słuchając jego rady obserwowałaś poczynania matki. Jako wróżka ze skrzydłami podeszła do twojego ojca.
Rozmawiali i się śmiali... Nagle matka otworzyła portal i zaprosiła ojca do jej świata.
-Ale co to ma do rzeczy?.. Mój ojciec tylko wszedł do waszego świata....- odparłaś i spojrzałaś na mężczyznę.
-Zasada naszego świata jest prosta.... Jeśli ktoś inny wejdzie, wydarzy się coś złego... W tym czasie co twoja matka otworzyła portal król smoków wypowiedział nam wojnę... Reguła naszego świata wypuściła smoki do was...- odparł i znów zmienił się obraz. Tym razem rzezi na innych państwach świata...
-A mój ojciec?.... Jak przeżył tą... makabrę?- spytałaś przymykając oczy widząc jak smoki polują.
-Był w świecie matki... Nieświadomi tego co zrobili... Potem zrobili ciebie... Przez te 9 miesięcy wszystkie wróżki walczyły w waszym świecie o życie ludzi.... Ich dusze zostały splamione... Jedną z tych dusz poznałaś... próbowała cię zabić...- odparł i zmienił obraz na czarny.
-W takim razie... jak mogę pomóc?....Mam wiele pytań, ale one mogą poczekać.. Ważniejsze jest teraz to powstrzymać mroczne dusze...- odparłaś i zacisnęłaś pięści.
-Cieszę się z twojego zapału, ale musisz opanować swoje umiejętności.... Ja ci w tym nie pomogę- obraz ci się rozmazywał ostatnie co usłyszałaś to ,,Powodzenia córko księżyca"
CZYTASZ
Fairy Tail - Dwa Smoki
FanfictionŻyjemy w czasach, gdy są smoki. Luna ma już dość ojca, gdyż ciągle interesuje się pracą. Ratuje nieznajomego i chce się dowiedzieć o nim więcej. Podczas poszukiwań dziewczyna poznaje słowo niebezpieczeństwo na własnej skórze.