2

1.1K 43 3
                                    

-To Kendall może wybierzesz się ze mną do Pop's?-zapytał i wskazał palcem restaurację do której zmierzałam

-Czyli tak chcesz odkupić winy?Hmm niech będzie-zaśmialiamy się oboje

-Jeżeli chcesz to przedstawię cie moim znajomym? -zapytał rozbawiony rudy

-Jasne,przynajmniej będę znała tu nie tylko ciebie-powiedziałam i popchnełam duże szklane drzwi

-Hej!Betty,Ronnie-zawołał Archie-machał do dwóch dziewczyn,pociągnął mnie za rękę i podeszliśmy do stolika

-Hej Archie-powiedziała blondynka
-Hej hej!To twoja nowa znajoma?Dziewczyna?-zapytała czarnowłosa

- To jest Kendall i poznałem ją przed Pop's  śmieszna historia,jest nowa więc myślę,że fajnie będzie żeby znała wiecej niż jedną osobę-powiedział to patrzył na reakcję jak mniemam Betty i Ronie

Ścisną moja rękę a do mojego mózgu dopiero teraz to dotarło,że dalej go trzymam.Zauważyłam,że blondynka też to zauważyła,odrazu go puściłam .

-To co może się przysiądziesz?-zapytała blondynka

-Tak czemu nie.To jestem Kendall-powiedziałam i usiadłam obok czarno włosej oraz uśmiechnęłam się słabo.

-Jestem Veronica-podała mi rękę  dziewczyna obok mnie
-A ja Betty-powiedziała blondynka
-To co zamawiamy?-zapytał Archie
-my już zamówiłyśmy-powiedziały obie

Po mile spędzonych chwilach Archie postanowił mnie odprowadzić

-To przyjdę po ciebie jutro o 7:40-powiedział rudy
-Okej Archie-powiedziałam i skierowałam się do domu
Następny dzień
Archie napisał mi,że nie da rady przyjść,wiec poszłam sama.Poatanowiłam nie umawiać się z nim za często bo też mnie może wystawić.poszłam do sekretariatu miałam to już oklepane,za każdym razem "wchodzę do sekratiatu,biorę kartkę i próbuje przetrwać na lekcjach "szczególnie na matmie.Miałam lejecje w 114 z tej kartki wynikało,że miałam geografię.Usłyszałam dzwonek i weszłam do klasy,nie wiedziałam,ze Archie i jego koleżanki będą ze mną chodzić do klasy.Nikt mnie chyba nie zauważył,zanim się obejrzałam minęły 3 godziny,udałam się więc po jedzeniem,szczerze?Nawet fajnie tu jest.Udałam się do stolika przy drzewie aby nikt mnie nie widział,rozglądając się po całej stouwce jeśli mogę to tak nazwać zobaczyłam samotnego chłopaka w śmiesznej czapce,nie rozglądał się jak większość,nie śmiał się,siedział samotnie i patrzył w laptopa.Kojarzyłam go ale nie miałam pojęcia skąd,skoro on jest samotny i ja też postanowiłam do niego pójść,wzięłam torbę i jedzenie oraz całą resztę i ruszyłam do chłopaka.
-Hej-powiedziałam byłam ciekawa co zrobi
Czekałam na odpowiedz ale się jej nie doczekałam i bez pytania sie dosiadłam,chłopak tylko się na mnie patrzył.
-Nie znamy się-powiedział i zaczął pisać coś na komputerze
-No wiem-powiedziałam jakby to było oczywiste
-To czemu rozmawiamy?-zapytał
-No wiesz....ludzie ze sobą rozmawiają żeby zdobyć nowe znajomości,jestem nowa więc nie oceniaj-powiedziałam a on się tylko lekko uśmiechną
-Jughead-powiedział i podał mi rękę
-Co?-powiedział to tak cicho,że nie usłyszałam
-Moje imię to Jughead-aaaaa no teraz lepiej pomyślałam
-Kendall-powiedziałam i odzwajemniłam uścisk.
Rozmawialiśmy jeszcze chwile dopóki nie zadzwonił dzwonek,dostałam nawet numer jego telefonu i idziemy później  do Pop's.Nigdy nie myślałam,że osoby typu Jughead dają numer nowo poznanym osobą,ale cóż może chce mnie zamordować albo nie wiem co.Ubrałam się w biały podkoszulek czarne jeansy i czarną skórzaną kurtkę oraz zostawiłam rozpuszczone włosy.Weszłam do restauracji ale go tam nie było,zamówiłam shake'a i czekałam z myślą,że się zjawi,nagle ktoś zasłonił mi oczy,wiedziałam ja wiedziałam,że on chce mnie zabić!Wiedziałam,że to on.
-Przepraszam że się spoźniłem,zamówiłaś już?-powiedział i opadł na siedzenie
-Nie no okej,tak już zamówiłam-powiedziałam
-Mogę zadać ci pytanie?-zapytałam nie pewnie
-Jasne-powiedział i wbił we mnie wzrok
-Czemu tu siedzimy?Czemu dałeś mi swój numer?Nie jesteś prywatnym zabójcą? -powiedziałam na jednym wydechu i czekałam na odpowiedź a ten gapił sie na mnie jak nie wiem nawet na co.
-Wiesz wydałaś się fajna więc tu przyszedłem i no wiesz ludzie rozmawiają z ludźmi aby zawrzeć nowe znajomości-powiedział i się uśmiechnął
-A no i żadna z podanych opcji zgaduj dalej-zabrał wisienke z mojego shake'a i poszedł,po prostu sobie poszedł.Pewnie wyglądałam nie zbyt normalnie patrząc się na napój przez dwie minuty..
Wracając do domu rozmyślałam czemu wogóle przesiadłam sie do Jughead'a i czemu tak wyszło,może jestem idotką,że przesiadłam się do samotnika zwykle to oni są dziwni ale on był intrygujący naprawdę.Ciekawiło mnie to co pisze w tym laptopie,ciekawiło mnie też to dlaczego został odrzucony.Czas spać pomyślałam gdy doszłam już do domu przebrałam się i położyłam

💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕💕
Następny rozdział może dzisiaj zdecydowanie ciekawszy niż ten💋

i'm mystery《Riverdale》Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz