Słodka melodia.... To jak wypowiada jej każdą nutę.
Czerń na wietrze... karmazyn w odbiciu...
Bez grzechu, bez skazy. Czysta niczym łzy spływające strumieniami po bladych policzkach.
Biały kwiat w czerwieni skąpany. Zmienia się, zmienia. Zatraca w ciemności.
Łapy demonów, najróżniejszych szkarad. Chwytają za szaty i ciągnął za nić.
Nić czerwoną jak oczy... czerwoną jak usta... czerwoną jak krew... łączącą jak i dzielącą ludzi.
Sprawia ból gdy jest przerwana. Od środka pęka i zamiera.
Maska uśmiechu przesłoni łzy. Maska uśmiechu przesłoni łzy.
Nie jesteście gotowi... nikt nie jest i nigdy nie będzie...
To nasza kara. To JEJ kara.
W wiecznym amoku nienawiści. W kółko, i w kółko. Zatraca się od nowa.
Krzyku nikt już nie usłyszy. Zginie, przepadnie...
TAKA TWA KARA.
CZYTASZ
𝕋𝕙𝕖 𝔹𝕠𝕠𝕜 ℕ𝕠𝕥 𝕐𝕖𝕥 𝕎𝕣𝕚𝕥𝕥𝕖𝕟 | Randy Cunningham
Adventure"Jutro jest nadzieją, nigdy obietnicą."