ROZDZIAŁ 3

15 2 0
                                    

   Wtorek, środa i czwartek minął nam szybko. Razem  Leną się do siebie można tak powiedzieć przywiązaliśmy chodzi ja kompletnie nie czułem tej wspaniałej przyjaźni co kiedyś ale i tak się cieszę że znów razem spędzamy czas.
    Lena bardzo się cieszyła z pójścia na tą dzisiejszą imprezę, nie rozumiem jej opowiadałem jej o tych typach i żeby na tej całej imprezie omijała przede wszystkim dragów lecz gdy jej o tym mówiłem bardziej się nakręcała (info od autorki: SORRY ZA TAKIE DŁUGIE ZDANIE).
    Impreza miała być za godzinę wiec zaproponowałem Lenie że ją podwiozę (tak miałem prawo jazdy ale zaczęto nie lubię wsiadać za kółko) nie miałem zamiaru pić z uwagi na Lenę. Tak naprawdę chciałem żeby Lena poszła na tą imprezę bo lepiej poznała by moich najbliższych przyjaciół m.in. Maxa, Anke, Lili, Bastiana i Oliviera.
   Czekałem na nią pod jej domem. Fajne było to że mieszkała tam gdzie wtedy gdy się przyjaźniliśmy...
   Tak naprawdę nie wiem czy teraz też się przyjaźnimy. Myślę że ja jak i ona już nic nie czuje.
   Moje przemyślenia przetrwał mi skrzypot otwieranych drzwi. Zza progu wyszła Lena. Miała na sobie krótką czarną spódniczkę przylegającą do niej i biały top z nadrukiem czarnych słuchawek. Do tego oczywiście czarne szpilki i biała torebka.
- I jak?-spytała się mnie podchodząc do mnie.
- Yyy... no super!?- nie wiedziałem co powiedzieć.
- Dobra... to może jeszcze chodźmy nie możemy się spóźnić.
   Po tych słowach ruszyliśmy w drogę do znajomych.

______________________________________
KOMPLETNIE NIE MIAŁAM POMYSŁU NA TEN ROZDZIAŁ.😟
TAK NAPRAWDĘ LEPIEJ MI IDZIE CZYTANIE NIŻ PISANIE KSIĄŻEK😂
DO NASTĘPNEGO

Inna Ona Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz