ROZDZIAŁ I

14 5 1
                                    

Drogie dziecię, potrafisz śmiać się, cieszyć, dziwić, płakać, a z pewnością dużo zapamiętać. Jednakże, jest pewna rzecz, której nie wolno ci zapamiętać. Historie o niej są skryte w odmętach pamięci tych, którzy zdecydowali się ją odkryć. Jeśli będziesz jednym z nich, duchy z przeszłości odnajdą cię, a następnie zaczną torturować wspomnieniem, doprowadzając do upadku. Mimo to, wyglądasz na oczarowanego i bardzo chciałabyś się dowiedzieć. Zatem, zaczynajmy.
To będzie historia o Zakładzie 202.

Dawno, dawno temu... wiem, że nienawidzisz takiego wstępu. Po prostu, parę lat temu. W malowniczym, znanym z wielu artystów miasteczku żyła pewna rodzina. Rodzina ta wydawała się wszystkim normalna. Było tam sześć osób — matka, ojciec, trzy córki i syn. Mama i tata byli lekarzami. Rzadko kiedy mieli czas, aby pobawić się z dziećmi. Zależało im głównie na pieniądzach. Los połączył ich –  o ironio – na aukcji. Nie wiadomo jednak, w jakim właściwie szpitalu pracowali. Za każdym razem, gdy dzieci o to zapytały, rodzice odpowiadali ,,to nie twoja sprawa" albo wymyślali adres. Nie mieli pojęcia, jak zawiedzione były dzieci, gdy odkryły, że szpital z ulicy, dajmy na to, Ananasowej 39 nie istnieje. Pierwsza córka i syn urodzili się w odległości zaledwie roku od siebie. Pozostałe dwie córki to bliźniaczki z pierwszej klasy podstawówki. Kiedy cała rodzina stała na jakichś ważnych uroczystościach, wszyscy w pierwszej kolejności zwracali uwagę na Sandrę - jedną z bliźniaczek, która miała włosy aż do kolan.

Nikt jednak nigdy nie patrzył na Mikołaja. No tak, był niski i chudy, trudno było go zauważyć, chociażby w tłumie pędzących na obiad uczniów. Potrafił robić wiele rzeczy, miał świetne oceny. Często pomagał. Ale niestety, nikt tego nie zauważysz. Mrużysz oczy. Pewnie myślisz sobie ,,szara myszka, aha, wychodze". Jednak, Mikołaj miał przyjaciół. Nikt z rodziny nigdy ich nie zobaczył. Zamykał się z przyprowadzanymi kolegami na klucz. Jedynie ojciec kiedyś widział jednego z kolegów. Tylko swojej żonie wyznał, że to było straszne przeżycie.
Ta historia jest stricte związana właśnie z Mikołajem...

Dzień był piękny i słoneczny. Mikołaj bardzo wcześnie skończył szkolne zajęcia. On i najstarsza siostra Pamela wracali razem. Chłopczyk miał dzisiaj zaprosić do domu kolegów, jednak Pamela nie mogła ich nigdzie zobaczyć.
— Mikołaj, gdzie są twoi koledzy? – spytała, drżącym głosem, oglądając się za siebie. Brat wziął ją na ramię.
— Nie znajdziesz ich. Nie szukaj – wypowiedział zachrypniętym, cienkim głosem. Pamela zaczęła drżeć.
— O co ci chodzi? – przestraszyła się dziewczyna. Mikołaj wzruszył ramionami.
— Nic się nie stało – oznajmił spokojnie.

Nagle zadzwonił telefon. Mama Mikołaja kazała mu koniecznie przybiec do domu. Coś stało się z jego pokojem.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 28, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Zakład 202Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz