Rozdział 13

203 9 14
                                    

Wieczór szybko zleciał i nastał nowy dzień. Kentin od rana był dziwnie zadowolony uśmiech nie schodził mu z twarzy, pomyślałam że może został kapitanem zespołu czy coś w tym stylu.

Wszystko minęło tak samo jak zawsze siłownia koszykówka itp. aż nadszedł długo wyczekiwany wieczór i spacer. Byłam bardzo podekscytowana ale chyba mniej niż dziewczyny. Ubrałam krótkie spodenki, bluzkę na ramiączkach, rozpuściłam włosy i pomalowałam się. Zerknęłam ostatni raz do lusterka, byłam gotowa czułam się jak milion dolarów i miałam nadzieję że tak wyglądam.

Gdy opuściłam pokój natknęłam się na Kentina który nagle zaczął się we mnie wpatrywać. Trochę się tym zaniepokoiłam.

-Wszystko okej? -Zapytałam niepewnie.

-Tak wyglądasz pięknie.

-O dzięki. -Lekko się zarumieniłam.

-Gdzie idziesz?

-Na spacer z Maksymem.

Nagle zapadła cisza, poczułam się naprawdę niezręcznie. Nie wiedziałam o co chodzi ale to chyba bardzo go poruszyło.

-Po co z nim idziesz? -Był naprawdę poważny jakby to pytanie miało zmienić cały świat.

-No tak po prostu się przejść. -Powiedziałam nieśmiało.

-Nie idź z nim! - Nagle powiedział głośniej trochę się przestraszyłam ale nadal stałam w miejscu.

-Co?

-Nie możesz z nim iść! -Bardzo wyraźnie było widać na jego twarzy złość, wstał z sofy i podszedł bliżej mnie.

-Nie możesz mi rozkazywać.

-W tej sprawie mogę!

-Nie nie możesz.

-Czemu musisz być taka głupia żeby wierzyć temu debilowi! -Teraz krzyknął bardzo głośno a łzy już płynęły mi po policzkach. "Głupia" naprawdę jak mógł tak myśleć? Po chwili zorientował się co powiedział. -Nie Kasia ja nie chciałem przepraszam...

-Dobra daj mi spokój, hej.

Nie miałam już siły, jak najszybciej chciałam opuścić to miejsce. Wyszłam z domu i ruszyłam w stronę domku Kingi, dobrze wiedziałam, że tylko ona mnie teraz zrozumie. W między czasie napisałam do niej wiadomość, że będę za chwilę. Gdy byłam już blisko zauważyłam Kinge, która otwierała drzwi. Chyba zobaczyła moją zapłakaną twarz, szybko do mnie podeszła i mocno przytuliła po czym zaprowadziła do domu. Usiadłyśmy na łóżku w jej pokoju i wszystko jej opowiedziałam jaj mina po prostu mówiła wszystko.

-Co za dupek!!!

-Kinga uspokój się.

-Nie nie nie ja mam plan!

-Kingaaa...

-Idź na tą randkę i się zajebiście baw ja wam zrobię zdjęcie i...

-I czemu to ma służyć?

-Daj mi dokończyć!  Kentin będzie zazdrosny BARDZO i pożałuje tego co powiedział! Bosz z tym chłopakiem ciągle są problemy masakra.

-Zmienił się :(

-Albo zakochał...

-Kingaa...

-No co! Dobra trzeba Cię ogarnąć i pomalować.

-Nie wiem czy nadal chce tam iść...

-CHCESZ! I nie marudź!

-No dobra.

-Spokojnie oddajesz się w ręce specjalisty. -Mówiąc to lekko się uśmiechnęła i zaczęła działać.

Gdy skończyła robić makijaż podala mi śliczną sukienkę.

-W tym będziesz wyglądać bosko!

-No dobrze, dzięki.

Gdy byłam już gotowa poszłam do domu Agi i na wejściu spotkałam Maksyma.

-O jesteś! Miałem po Ciebie właśnie iść. -Uśmiechnął się szeroko.

-No widzisz już jestem.

Chwycił mnie za rękę i razem ruszyliśmy w kierunku plaży, tam rozmawialiśmy na wszystkie tematy.
Czas leciał naprawdę szybko. W pewnym momencie zauważyłam kontem oka Kingę, która trzymała telefon i najprawdopodobniej robiła nam zdjęcie. Gdy odwróciłam się w stronę Maksyma on mocno mnie przytulił i pocałował w policzek.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Mar 24, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

NieśmiertelnikOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz