Siedziałam jak zwykle koło "Core" zastanawiając się jaki świat zwiedzić.
Może ktoś się nawinie. Mam nadzieję. Długo już siedzę tu bezczynnie. Nienawidzę tego.
Otworzyłam... W sumie nawet nie wiem gdzie to prowadzi. I tak przynajmniej się pobawię.
Przeszłam przez niego. Ciekawy świat. To muszę przyznać.
Postanowiłam od razu kogoś poszukać. Nie ukrywałam się zbytnio. Przecież i tak kiedy kogoś spotkam to będę ostatnim co zobaczy.
Po dłuższej chwili zabiłam już pierwszą osobę. Ten świat jest jakiś wyjątkowy. Zabijanie tutaj było lekko trudniejsze. Potwory jednak umieją walczyć. Aż dziwne.
Spotkałam kolejnego. Skoro tutaj jest trudniej zaatakuje z zaskoczenia. Powoli schowałam się za jednym z drzew.
On mnie chyba usłyszał ponieważ powoli się odwrócił.
Muszę przyznać... Całkiem fajny.... Aż szkoda zabijać ale cóż... Taka jestem.