واحد

220 32 16
                                    

Wchodząc do bardzo dobrze znanego mu budynku, czyli szkoły, chłopiec znów nałożył na twarz sztuczny uśmiech i stał się innym człowiekiem, przynajmniej na czas lekcji. Robił to codziennie, by nikt nie poznał jego słabości. Zwyczajnie się bał, że kiedyś ktoś wykorzysta to przeciwko niemu.

- Hobi! - usłyszał nagle za plecami swoje imię i odwrócił się w stronę źródła głosu. Był to nikt inny jak jego najlepszy przyjaciel, Jungkook.

- Hej, Jungkookie~! - odkrzyknął w jego stronę z tym samym uśmiechem co zwykle, po czym zrobił kilka kroków w jego stronę.

- Co masz takie czerwone oczy, płakałeś czy jak?

Słysząc to pytanie Hoseok nie wiedział co ma odpowiedzieć, zwykle nikt nie widział jego zaczerwienionych oczu, czy ran na rękach, a nawet jeśli to nikt o nie nie pytał. Jednak zawsze da się wymyślić jakąś wymówkę, na którą nasz Kookie się nabierze.

- Um, wiesz wpadło mi coś do oka, to nic takiego. - odpowiedział najbardziej naturalnym tonem, na jaki było go stać. Po tych słowach otrzymał od niego tylko kiewnięcie głową na znak, że rozumie po czym chłopak zaczął kolejny temat.

- Ej, a słyszałeś, że ma do nas dojść nowy uczeń? Podobno jest rok starszy, więc to pewnie jakiś gówniarz, któremu nie chciało się uczyć i nie zdał. Przynajmniej takie jest moje zdanie. A ty co o tym myślisz?

- Narazie chyba nie mam o tym zdania. Zobaczymy, kiedy już go poznam - odpowiedział Hoseok obojętnie i nie czekając na towarzysza udał się w stronę sali.

Po chwili usłyszał dzwonek i wszedł do pomieszczenia wraz z resztą klasy. Gdy wszyscy już zajęli swoje miejsca, nauczycielka przywitała się z uczniami i ruchem ręki zaprosiła kogoś do środka sali. Po chwili próg przekroczył chłopak o bladej cerze, wychudzonej sylwetce i miętowych włosach, na które zapewne każdy zwrócił niemałą uwagę. Miał bardzo znudzony i obojętny wyraz twarzy, przez co sprawiał wrażenie niemającego uczuć.

- Cisza! - krzyknęła nauczycielka i milczała dopóki uczniowie nie przestali rozmawiać na temat wyglądu Nowego - to jest Yoongi, od dziś będzie chodził z Wami do klasy. Yoongi przedstaw się wszystkim.

- Um... W-więc... - chłopak był bardzo zawstydzony i się denerwował. Bał się wypowiedzieć jakiekolwiek słowo przed innymi. Mogli go przecież nie zaakceptować, wyśmiać, albo on po prostu mógł się w czymś pomylić... - N-nazywam się Min Yoongi i od dziś będę z Wami chodził do klasy. - powiedział szeptem, przez co słyszały go tylko osoby z pierwszych ławek - Wystarczy? - ostatnie słowo pokierował do nauczycielki. Ta tylko kiwnęła głową i kazała mu usiąść do ławki.

Nowy uczeń rozejrzał się po pomieszczeniu w poszukiwaniu wolnego miejsca, nie widząc żadnej wolnej ławki, jedynie puste miejsca obok jakiejś osoby zdenerwował się jeszcze bardziej. Miał trzy opcje ; bruneta, który nie wyglądał na zbyt przyjaznego, dziewczynę ubraną na czarno z również włosami w tym kolorze i przydługiej grzywce przez co jej twarz była prawie niewidoczna oraz chłopaka o ciemnobrązowych włosach w kwiecistej koszuli i spodniami do kolan, który wydwał się najbardziej normalny z tej trójki.

Po zastanowieniu się, co nie trwało zbyt długo Yoongi ruszył w stronę ostatniej ławki pod oknem, gdzie siedział brązowowłosy. Gdy stał już obok ławki zmieszany nie wiedział czy ma po prostu siąść czy może pytać o pozwolenie. Tak naprawdę nie wiedział jak zachowywać się w szkole, czy po prostu wśród ludzi. Zawsze nauczyciele przychodzili do niego do domu, a teraz gdy psycholog stwierdził, że wszystko z nim w porządku postanowił posłać go do zwykłej szkoły, gdzie nie będzie już się uczył sam. Dla chłopaka było to coś całkiem nowego, nigdy wczesniej nie miał takiej sytuacji, dlatego też był nieco przerażony.

Min bardzo ostrożnie odsunął krzesło po czym na nie usiadł. Następnie powolnie zaczął się rozpakowywać, a gdy już to zrobił siedział bez ruchu wpatrując się w swój piórnik. Nie był on interesującą rzeczą, był wykonany ze zwykłego czarnego materiału, jednak Yoongi mógł się teraz wpatrywać w niego cały czas, by tylko nie spoglądać w lewą stronę, gdzie siedział nieznany mu chłopak.

Początkowo wszystko szło dobrze. Plan nie zwracania na siebie uwagi udał się, mimo włosów w nietypowym kolorze i jego pozostałych częściach wygladu, które rzucały się w oczy. Wszystko było po jego myśli, póki nie poczuł na swoim ramieniu lekkiego szturchnięcia.

- Hej, Hoseok jestem - usłyszał miły dla ucha głos sąsiada z ławki. Nie miał zamiaru się odwracać, jednak jakaś nieznana mu siła go do tego zmusiła. Obrócił głowę w stronę osoby do niego mówiącej i zastanawiał się czy powinien coś powiedzieć. Jednak po kilku sekundach tylko się ledwo widocznie uśmiechną i znowu wrócił wzrokiem do piórnika.

Nie to, że nie chciał się odzywać. Gdyby mógł bardzo chętnie zaczął by rozmawiać z Hoseokiem, pytać o różne rzeczy, by lepiej go poznać. On naprawdę tego chciał. Jednak zawsze gdy próbował porozumieć się z jakaś osoba coś go od tego powstrzymywało. Nie pozwalało mu tego zrobić. Próbował z tym walczyć, jednak na marne.

- Hmm, powiesz coś o sobie? - zadał pytanie Hoseok i uśmiechnal się promiennie.

Pytanie to zdziwiło Yoongiego gdyż nigdy nikt go o to nie pytał. Nikogo nigdy nie obchodzily rzeczy typu jego ulubiony kolor, muzyka jakiej słucha, jego hobby.

- ...Może nie tutaj, dobrze?

- Skoro nie tu, to może pójdziemy po lekcjach do kawiarni? Jest naprawdę nie daleko a do tego są tam pyszne ciastka. - Hobi usmiechął się i to szczerze, czego nie robił od bardzo długiego czasu. Dlaczego? Sam tego nie wiedzial. Normalnie to nawet nie zagadałby do Yoongiego, ale czuł, że on jest inny. Inny od wszystkich i to nie tylko z wyglądu.

✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨✨

no wiec witam wszystkich, jest to moje pierwsze opowiadanie wiec przepraszam za bledy ktore sa teraz poprawiane

❝mint❞  ─sopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz