Wpadłaś do wody.
Utopiło się wiele takich jak ty.
Robiły nagły krok na przód,
Nie patrzyły pod nogi.
Tonęły w wodach brudnych,
Cichych, zimnych.
Nie słychać było ich krzyku,
Bo nie krzyczały.Zaczynasz tonąć dziewczyno,
I nie ma ratunku,
Póki woda się tobą nie znudzi.
Póki nie wyrzuci cię na brzeg.Wybacz kochanie, że jestem wodą.