Jestem Melanii, ale mówią mi Mell. Mam 19 lat. Od jakiegoś czasu kiedy rodzice przestali się mną interesować, a chłopak ze mną zerwał, wszystko zaczęło mi się walić. Na szczęście udaje mi się to wszystko naprawić, gdyż dzisiaj wyjeżdżam do Australii.
- Dobra, książki wzięłam, słuchawki są i telefon. - mówiłam sama do siebie
Nagle ktoś zapukał do drzwi. Podbiegłam do nich i otworzyłam. W progu stał mój przyjaciel, a dziś i kierowca.
Ciemne blond włosy, ostrzyżone po obu bokach, a dłuższe uniesione do góry na żel. Niebieskie tęczówki kryjące się zza okularów przeciwsłonecznych frustrowały mnie całą. Przeglądał się w moich zielony oczach, szukając, na wylot widocznej, iskierki szczęścia. Kilkudniowy zarost na szczęce, dodawał mu trochę lat, mimo to był bardzo przystojny. Jeff - bo tak miał na imię mój przyjaciel - podszedł do mnie i złapał za wcześniej przygotowane walizki.- Jak tam... gotowa ? - zapytał uśmiechając się w moją stronę
- Nie - Odpowiedziałam i zaśmiałam się cicho
- No, podoba mi się to twoje miłe nastawienie - odpowiedział, śmiejąc się pod nosem. - za 15 minut wyjeżdżamy.
- Ok, tylko się przebiorę.
Poszłam do łazienki. Postanowiłam że ubiorę na siebie białą bluzkę, czarne, obcisłe getry i szarą bluzę, którą owinęłam sobie wokół pasa. Zeszłam do Jeffa, który właśnie zabierał ostatnią z walizek. Pochyliłam się, coś w stylu ukłonu na znak podziękowania, na co obydwoje zaśmialiśmy się. Założyłam moje czarno-białe super stary. Zanim jeszcze wyszłam, przypomniałam sobie o torbie, w którą spakowała wcześniej wymienione rzeczy. Ruszyłam na górę, a tam rozpoczęły się poszukiwania.
***
- Już schodzę ! - krzyknęłam, gdy nagle odnalazłam zgubę. Wzięłam ją do ręki i ruszyłam na dół.
- Pośpiesz się ! - krzyknął Jeff
Z pośpiechem wybiegłam z domu i zamknęłam go na klucz. Wszystkie moje bagaże były spakowane, więc mogłam spokojnie usiąść na przednim siedzeniu koło Jeff'a.
- Wow, właśnie jedziemy do Australii - Powiedziałam łagodnie z uśmiechem na twarzy. - Do AUSTRALII! - Tym razem krzyknęłam pełna pozytywnej energii.
- Czeka nas długa droga - Wyszczerzył się blondyn - Więc zapinaj pasy i ruszamy.
Posłuchałam się przyjaciela i zaczęłam uruchamiać radio.
- Oh moja ulubiona! - Krzyknęłam zmieniając na stacje, w której leciała piosenka "Rockabye".
Zaczęłam śpiewać jak najgłośniej mogłam, a Jeff tańczył tak, aby nie przeszkadzało mu to w jeździe.
-------
DZIĘKUJĘ ZA PIERWSZY ROZDZIAŁ ! <3
CZYTASZ
ONLY FRIEND
Teen FictionMelani ma 19 lat. Jej życie straciło sens. Chłopak z nią zerwał a rodzice traktują ją jak powietrze. Postanawia pojechać do Australii...do najważniejszej osoby w jej życiu. To co tam przeżyła było jedną z najpiękniejszych przygód w życiu...