To nie było niezwykłe, że ktoś zapukał do ich drzwi, ale zazwyczaj spodziewali się kogoś, odkąd ci musieli zadzwonić domofonem najpierw na dole, więc gdy ktoś zapukał do drzwi Niall był trochę sceptyczny w stosunku do ich otworzenia. Zdarzało się, że niezapowiedziani ludzie pukali do ich drzwi, a gdy otwierali, był to fan (lub kilku) stojący po drugiej stronie. To go czasami przerażało, gdy był jedynym otwierającym drzwi, ponieważ fani często byli nieobliczalni.
Kiedy otworzył drzwi, tym razem spotkała go mała niespodzianka, ponieważ nikogo tam nie było. Rozejrzał się po korytarzu, aby upewnić się, że nikt nie poczekał, aż on otworzy drzwi albo nie schował się w rogu lub gdziekolwiek, ponieważ to by było dziwne, gdyby ktoś zapukał do ich drzwi i by go tu nie było. Uznał, że był to fan, który chciał tylko sprawdzić, czy to ich mieszkanie. Chciał już zamknąć drzwi i wrócić do środka, kiedy te zderzyły się z czymś na podłodze. Kiedy spojrzał na dół, aby zobaczyć co to, zobaczył tam kartkę i prezent.
To był prosty kartonik na prezenty, zapakowany w papier w samochodziki i owinięty czerwoną wstążką. Karta była na wierzchu i kiedy się schylił mógł jasno zobaczyć imię Jamiego na pierwszej stronie, łącznie z datą. Szybko podniósł paczkę i upewnił się, że kartka nie spadła, nim wszedł do mieszkania i wrócił do salonu, gdzie Louis siedział na sofie wraz z Jamiem na swoim podołku, oglądając przypadkowe kreskówki.
- Kto to był?
Nie odwrócił się, aby spojrzeć na Nialla, więc nie spostrzegł prezentu, który trzymał Niall, zamiast tego był skupiony na głaskaniu włosów Jamiego, mając nadzieje, że to pomoże mu szybko zasnąć.
- Właściwie to nikt, ale to leżało przed drzwiami. Myślę, że musisz to zobaczyć.
Louis ostrożnie wymknął się spod Jamiego i położył go na kanapie, wokół kilku poduszek i kocy, tak aby wciąż mógł oglądać telewizję, a on mógł zejść z sofy bez problemu i udać się za Niallem do kuchni.
- Co to jest?
- Myślę, że to prezent dla Jamiego. Data napisana na kopercie jest dwa dni od dzisiaj, więc zgaduję, że wtedy są jego urodziny?
- Od kogo to?
- Nie wiem, nie otworzyłem tego jeszcze. Nie sądzisz czasem, że to od Harry'ego?
Obydwoje ostrożnie przypatrywali się kartce, żaden z nich nie odważył się jej do tej pory dotknąć, tak naprawdę żaden z nich nie chciał wiedzieć od kogo jest ta kartka. Wiedzieli, że istnieje szansa, że to od Harry'ego, a to by oznaczało, iż Harry był przed ich mieszkaniem, a oni go przegapili. Louis chciałby, żeby tego nie zrobili, żeby może Liam lub Zayn albo nawet Danielle akurat wchodzili i go tu złapali, albo żeby Harry nie zdążył odejść, nim Niall otworzył drzwi.
Sięgnął po kopertę nie odpowiadając Niallowi i ostrożnie wyciągnął z niej kartę; nie chcąc niczego zniszczyć. To była mała, słodka karteczka z pluszowymi misiami na okładce i wielkim 'I LOVE YOU', napisanym na brzuchu największego z nich.
Niall okrążył stół i patrzył, jak Louis otwiera kartę. Nie było trudno zobaczyć kto to napisał - obydwoje rozpoznali pismo, poza tym po przeczytaniu pierwszej linijki wszystko stało się jasne. Żaden z nich nie chciał tego przeczytać na głos, więc bezgłośnie uznali, że zrobią to w ciszy, tylko dla samych siebie.
"Kochany Jamie,
Wiem, że nie możesz tego przeczytać, ale zgaduję, iż jeden z chłopców przeczyta to za ciebie, lecz to nie powstrzyma mnie, aby napisać to bezpośrednio do ciebie.
Naprawdę przepraszam, za opuszczenie cię. Przyrzekam, że tego nie chciałem, ale wiem, że na dłuższą metę to najlepsze wyjście dla nas obojga. Wiem, iż Louis, Niall, Zayn, Liam i Danielle dobrze się tobą opiekują - nawet lepiej ode mnie. Kocham cię bardziej niż wszystko inne na świecie i nie dam nikomu cię skrzywdzić. To jest moja droga, by utrzymać cię bezpiecznym i cię chronić. Jeśli byłbyś ze mną, nie mógłbym ci nigdy zagwarantować czy będziesz bezpieczny, czy nie, teraz wiem to na pewno. Może pewnego dnia, zobaczę cię ponownie, mam nadzieję, że będzie to niedługo, ponieważ bardzo za tobą tęsknię. Nie ma dnia, w którym bym nie myślał o tobie albo o tym, co robisz i próbuję czytać jak najwięcej o tobie w gazetach i magazynach. Jesteś naprawdę sławny.
Pamiętaj, że nigdy o tobie nie zapomnę i mam nadzieję, że ty też o mnie nie zapomnisz, nawet jeżeli teraz jesteś taki malutki. Kiedy będziesz w stanie to przeczytać, proszę, daj chłopakom i Danielle wielki uścisk ode mnie i podziękuj im za wszystko. Powiedz im, że przepraszam, iż zostawiłem cię z nimi, ale wiem, że wykonują świetną pracę z tobą.
Wszystkiego najlepszego i mam nadzieję, że prezent ci się spodoba.
Kocham, twój tata."
W mieszkaniu zapanowała kompletna cisza, słychać było tylko grający telewizor, który oglądał Jamie. Żaden z nich nie wiedział co powiedzieć odnośnie tego, co przeczytali, ale po kilku minutach ciszy Niall był pierwszym, który otworzył swe usta.
- Więc, mamy teraz pewność, że to na urodziny Jamiego i mamy dwa dni, aby zorganizować mu przyjęcie urodzinowe. Nie potrzebujemy niczego wielkiego, kończy dwa lata, więc tylko najbliżsi przyjaciele i rodzina. Mogę zadzwonić do mojej, ty do swojej i może Liam i Zayn zapytają swoje. Potem tylko jeszcze Danielle, Lou, Lux i Tom? I kilku innych ludzi z naszej ekipy, a i band oczywiście. Jamie jest teraz częścią naszej rodziny i potrzebuje prawdziwej imprezy urodzinowej. Będzie świetnie, to jest to, czego Harry chciał; normalnego dzieciństwa. Co o tym sądzisz?
Louis nie mógł zaprzeczyć, iż Niall miał rację i że Jamie zasługuje na prawdziwe przyjęcie urodzinowe i to będzie zabawa dla nich wszystkich. To będzie droga, aby prawidłowo przywitać Jamiego, w swojej rodzinie, nawet jeśli jest jej częścią już od kilku miesięcy. Nie potrzebowali niczego wielkiego tak jak Niall powiedział, tylko rodzina i przyjaciele oraz obiad i ciasto wraz z prezentami i szczęśliwym chłopcem. Wiedział, że spodobałoby się to Harry'emu, gdyby tam był.
- Zadzwonię do Zayna i Liama, aby powiedzieć im to, co się stało, a ty zadzwoń do swoich rodziców i brata, aby zarezerwowali swoje bilety, co nie. To może być trochę trudne, by po prostu przylecieć tu z Irlandii, ale będzie dobrze.
Przez resztę dnia, obdzwaniali swoje rodziny i przyjaciół, aby powiedzieć im co się szykuje i zaprosić ich wszystkich na świętowanie z Jamiem. Byli szczęśliwi, mogąc w tym uczestniczyć co sprawiło, że Louis też był szczęśliwy, iż poświęcą swój czas i wysiłek, aby sprawić, żeby Jamie poczuł się jak w rodzinie.
Kiedy Liam i Zayn ostatecznie wrócili do domu, wszyscy usiedli, aby przedyskutować temat przewodni i jak to wszystko zrobić. Patrząc na prezent i kartkę od Harry'ego, tematem były pluszowe misie, zadecydowali więc pójść w tym kierunku i zaczęli rozglądać się za miejscem, w którym upieką dla nich ciasto w kształcie misia w tak krótkim czasie. W samym środku tego wszystkiego zadecydowali również, że będzie to przyjęcie kostiumowe i znów zaczęli dzwonić do każdego, kogo zaprosili, mówiąc im, że muszą się trochę przebrać za pluszowego misia. Nie mogli przestać się śmiać, wyobrażając sobie, jak oni wszyscy będą wyglądać w swoich kostiumach.
Po tym, gdy zastanawiali się, czy kupić Jamiemu wielki prezent od nich wszystkich, czy pięć małych, ostatecznie zdecydowali się na jeden duży prezent od wszystkich i jeden mały prezent od każdego. Nic się nie stanie Jamiemu jak dostanie dużo prezentów - zasługuje na to wszystko. Upewnili się, że prezent od Harry'ego jest schowany głęboko w szafce Louisa do czasu przyjęcia i kontynuowali planować resztę przyjęcia. Louis miał największy uśmiech na swojej twarzy przez cały czas. Robili dla Jamiego najlepsze przyjęcie kiedykolwiek i Harry byłby szczęśliwy, wiedząc, że jego syn ma świetnie urodziny.
I może kiedyś, Harry się o tym dowie. Już Louis o to zadba.
CZYTASZ
In Lack Of Hearts (tłumaczenie pl)
FanfictionHarry miał tylko 17 lat, kiedy jego syn Jamie przyszedł na świat. To był dosłownie najlepszy dzień jego życia. Kochał swoją dziewczynę bardzo mocno i posiadanie z nią dziecka było jedną z najlepszych rzeczy w życiu Harry'ego - nawet jeśli to oznacza...