Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Jimin odwrócił się, żeby posłać siedzącemu w ostatniej ławce Yoongiemu, znaczące spojrzenie w momencie, w którym matematyczka podawała odpowiedź do jednego z zadań testowych. Ten, oczywiście, był zbyt zajęty swoją komórką, którą ukrywał pod stołem, aby zauważyć, co dzieje się dookoła niego.
Okresnadchodzi: Jesteś chory? Przestań grać w tego CandyCrusha
Yoongi oderwał wzrok od ekranu, na którym wyświetliła się wiadomość od przyjaciela. Spojrzał na niego, nie rozumiejąc o co chodzi.
Niemamonieśpie: ?
Jimin westchnął głośno i walnął ręką o czoło.
Okresnadchodzi: Miałem rację! W 8 powinno wyjść 1,3
Okresnadchodzi: I co teraz? :))
Yoongi przewrócił oczami i wystukał odpowiedź na klawiaturze.
Niemamonieśpie: Możemy się okłamywać i uznać, że umiesz liczyć.
- Ej! - krzyknął oburzony Jimin zwracając tym samym na siebie uwagę nauczycielki.
- Coś nie tak Panie Park? - spytała, a kiedy ten zaprzeczył ruchem głowy i zaczął walczyć z czymś po ławką, dodała: - Oddaj ten telefon.
A chłopak, wiedząc, że nie ma o czym z nią dyskutować posłusznie podał jej do ręki swoją własność. Oczywiście, przy akompaniamencie śmiechu Yoongiego.
Ten bawił się doskonale, kiedy leżący na biurku matematyczki smartfon, co chwilę rozbłyskał, informując o nowej wiadomości, którą wysyłał do Jimina.
Właśnie, po raz kolejny, głupio uśmiechał się do drewnianego blatu, kiedy zirytowana nauczycielka wywołała go z imienia i nazwiska.
- Tak, proszę Pani? - zapytał, próbując zachować powagę.
- Nikt Ci nigdy nie mówił, że wyznawanie uczuć smsem jest słabe? Jeśli chcesz to zaproś Parka na kawę po mojej lekcji i przestań utrudniać mi jej prowadzenie, bardzo proszę. - widząc jego zdziwienie, wyręczyła go i odpowiedziała na pytanie, które cisnęło mu się na usta, zanim jeszcze je zadał – Nie zmieniłeś zdjęcia w kontaktach.
Po wybuchu śmiechu na jej słowa, do końca lekcji w klasie panowała już prawie idealna cisza, a zarumieniony Park Jimin i Min Yoongi, udawali, że wcale nie istnieją.
