*W domu Marinette* *Marinette*
Iris poszła na spacer więc Tikki mogła wyjść na chwilę z ukrycia. Kwami kręciło się teraz niespokojnie po pokoju.
-Coś się stało?-zapytałam w obawie, że z Tikki dzieje się coś niedobrego.
-Ech. Marinette.-stworzonko miało bardzo poważną minę-Muszę ci opowiedzieć coś bardzo ważnego.
-O co chodzi Tikki?
-Muszę opowiedzieć ci pewną historię, legendę. Myślałam, że już nigdy nie stanie się prawdą.-Tikki rozpoczęła swą opowieść.-Jak wiesz miracula twoje, Czarnego Kota i Władcy Ciem nie są jedyne. W paryżu są jeszcze cztery: miraculum Żółwia należące do Mistrza Fu oraz miracula Pszczoły, Lisa i Pawia, które jeszcze do nikogo nie należą. Jednak jest ich o wiele więcej. Jednak twoje i Czarnego Kota są z nich najpotężniejsze, co nie znaczy, że są najpotężniejsze ze wszystkich. Kiedyś były trzy jescze poteżniejsze, potężniejsze od wszystkich ponieważ ich opiekunami było troje najpotężniejszych Kwami. Wilk, Tygrys i Wąż. Alfa, Yumi i Kayzz. Czas, Przestrzeń, Psychika. Niezwyciężeni i najpotężniejsi ze wszystkich bohaterów stąpających po ziemi, a na dodatek... nie śmiertelni. Bronili ludzkości i wybierali bohaterów od zarania dziejów. Szybko jednak ludzie zaczęli rozwijać się na wszystkich kontynentach, więc oni też podzielili się obowiązkami. Wąż zajął się obiema Amerykami, Wilk a raczej Wilczyca zajęła się Europą i Afryką, a Tygrys - Azją i Australią. Niestety jak można było się spodziewać sielanka ta nie trwała długo, szybko pojawił się wróg, również potężniejszy od wszystkich poprzednich i następnych. MROK. Rozwijał się powoli, niezauważenie. W zakątkach miast, wsi, na obrzeżach cywilizacji. Przedwiczni, jak zostali nazwani pierwsi bohaterowie, długo odpierali jego ataki, jednak już podczas pierwszego z nich był bardzo potężny, a razem z upływem czasu tylko potężniał. Przedwieczni powoływali nowych bohaterów, niektórym z nich (jak tobie i Czarnemu Kotu) dając potężniejsze moce o pozostałych, aby pomagali i pilnowali innych bohaterów... i siebie nawzajem. Jednak tysiąc lat temu Mrok przypuścił swój ostatni i najpotężniejszy atak. Przedwieczni nie dawali sobie rady i w końcu, gdy zdawało się, że przegrają, zdecydowali się użyć jedynej mocy zdolnej go powstrzymać. Zamknęli go w czasie, przestrzeni i psychice. Zachibernowali się i uwolnili świat od wroga, jak nam się wydawało - na zawsze. Niestety teraz powrócili, a Mrok razem z nimi. Narazie jest jeszcze niegroźny, ponieważ zbiera siły by tym razem pokonać Przedwicznych, raz na zawsze.-Tikki zakończyła swoją historię zamykając oczy i siadając przed Marinette.
-Wow.-szepnęłam-Nie sądziłąm, że miraculi jest tak wiele ani, że ich historia jest tak zagmatwana.
-Marinette.-powiedziało stworzonko z naciskiem-Źle mnie zrozumiałaś. Jesteś bardzo potrzebna, tu i teraz. Gdy przyjdzie czas ostatecznej bitwy z wrogiem, będzie już za późno.
-Masz na myśli, że...-chyba zaczęłam rozumieć o co chodzi Tikki.
-Tak. Musisz porozmawiać z Wilczycą.-Kwami otworzyło oczy i spojrzało na mnie. W jej błękitnych tęczówkach widać było powagę i determinację.
^^^^^^^^^^^^^^^^^
Hej!
Ten rozdział miał być wczoraj, no ale wattpad się namnie uwziął no i tego widać efekty.
Wreszcie przedstawiłam całą historię Przedwiecznych.
Czy Marinette rozpozna kim jest Iris?
Czy Wilczyca zrozumie kto stoi po właściwej stronie?
Wszystkiego dowiecie się w środę (chociaż i tak pewnie dopiero w czwartek)!
Całusy :*
Olcia
CZYTASZ
Miraculous - Powrót Przedwiecznych ZAWIESZONE
FanficPowracają dawni wrogowie... i sojusznicy. Co jeśli miracula czarnego kota i biedronki wcale nie są najślniejsze? Co jeśli ktoś wywróci całe dotychczasowe życie Adriena i Marinette akurat wtedy, gdy wszystko zaczyna się układać? Co jeśli ktoś stanie...