Prolog

44 2 1
                                    

Nie byłam pewna, czy dobrze wybrałam. Bałam się,  że znowu popełnie błąd którego będę żałować.
Gdyby nie Luna, chyba w życiu bym się nie zdecydowała na szkołę.

Luna, mała, niska, kochana brunetka, z która znam się od dziecka. Za jej namową poszłam do tej samej szkoły co ona.
Jednak jestem rozdarta, pomiędzy nią a moja ukochaną paczką z osiedla. Sześć dziewczyn, które znają się dobre dziesięć lat. Wspólnie wychowywane. Dorastałyśmy w jednym środowisku, z tymi samymi ludzimi.

Nadal zastanawiam się czy nie zmienić decyzji i nie pójść z moimi dziewczynami do szkoły. Jednak mam nadzieję, że mój wybór nie będzie zły. Szczerze, to chcę się trochę odciąć od dziewczyn. Uwielbiam je lecz nie chce by moje życie opierało się tylko na nich.
Boję się.
Nikogo tam nie znam.
Nie lubię poznawać ludzi, a jak znowu wywalą mnie za drzwi i będą uważać za odrzutka ? Nie chcę powtórki z rozrywki.

Myśli kłębiły się w mojej głowie cały wieczór, nie mogłam na niczym się skupić. Ciocia ciągle powtarzała bym się nie przyjmowała, i spakowała resztę rzeczy. Niestety ciężko było mi się nie przejmować. Na zajutrz miałam poznać całą swoją nową klase, oraz nową szkołę. Bałam się tego.
Z tymi okrutnymi myślami, które nie dawały mi spokoju, zasnełam. Mam być szczera, to nawet nie wiem kiedy

Dwa AniołkiOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz