Minęło pół roku od Twojej znajomości z BTS. Bardzo zaprzyjaźniłaś się z Taehyungiem, byliście nierozłączni. Każdą wolną chwile spędzałaś z chłopakami, traktowałaś ich jak braci. Z Jiminem również miałaś dobre stosunki, zwłaszcza, że Ci się podobał, chociaż po znajomości z nim tyle czasu śmiało można stwierdzić, że się w nim zakochałaś. Nie mówiłaś o tym nikomu, nawet Tae.
***
Siedziałaś skulona na parapecie w kuchni pijąc kawę i rozmyślając. Do pomieszczenia wszedł Twój najlepszy przyjaciel, który właśnie wrócił z nagrań. Usiadł przy Tobie i przyglądał Ci się w ciszy.
- Jest bardzo ładna pogoda. Słońce świeci,jest cieplutko na dworze, ptaki śpiewają. Chodźmy na spacer. - Rzuciłaś urywając ciszę z ciepłym uśmiechem na twarzy. Stwierdziłaś, że to będzie dobry moment na wyznanie Twoich uczuć, ponieważ zachowywałaś sekret a zasady dobrego przyjaciela mówią, że nie można mieć żadnych tajemnic.
- W porządku, ale *T.I* wszystko dobrze? - zapytał z troską, gładząc mój policzek.
- Ta..Tak.
- No to co? Idziemy?
- Tak, ruszaj tyłek. - zaśmiałaś się klepiąc go w udo i kierując się w stronę drzwi wyjściowych.
Wychodząc, chciałaś założyć na siebie jeszcze bluzę, ale stwierdziłaś, że jest końcówka lata i na pewno jest ciepło. Wyszłaś na zewnątrz czekając aż Taehyung założy swoje buty.
- Długo jeszcze? Za chwilę się tu zestarzeję! - krzyknęłaś, opierając się o murek i śmiejąc się pod nosem
- No nie moja wina, że te buty się tak ciężko wkłada! Jeszcze tylko bluza i ruszamy.
- Jest ciepło, po co Ci bluza?
- W razie jakby pogoda się nagle zmieniła. Nigdy nie wiesz, co może się stać, no wiesz.. Na przykład kosmici mogą przylecieć i ukraść mnie na swoją planetę, a jak będzie tam zimno, to będę miał przy sobie bluzę - zaśmiał się, ukazując swój kwadratowy uśmiech.
Gdy w końcu wyszedł udaliście się w stronę parku kwitnących wiśni. Wszystko tak ładnie wyglądało. Płatki spadały z drzew, nadając całemu miejscu różowe barwy. Usiedliście na ławce, więc stwierdziłaś, że był to dobry moment. Zebrałaś myśli i przygotowywałaś się do poruszenia tego jak dla Ciebie nadzwyczaj trudnego tematu.
- Słuchaj Tae.. - zaczęłaś. - Bo ja mam przed Tobą sekret.. Wiem, wiem. - ciągnęłaś, kiedy widziałaś, że chłopak chciał Ci przerwać. - prawdziwy przyjaciel nie ma tajemnic, dlatego chcę Ci to powiedzieć. Jest to dla mnie bardzo trudna sprawa.
- Kocham Cię *T.I*. - rzucił nie zważając uwagi na to, co miałaś zamiar mu powiedzieć, sam dziwił się, dlaczego powiedział to na głos. Jego twarz nabrała czerwonego koloru.
- P.. Proszę? - zająkałaś się patrząc na niego w szoku. - Ja.. Ja nie o tym chciałam... Bo, bo ja zakochałam się w... w Jiminie. - spuściłaś wzrok.
- Jak siostrę oczywiście! - krzyknął z szerokim, lecz nie szczerym uśmiechem
Gdy wreszcie wydusiłaś to z siebie poczułaś wielką ulgę, natomiast miałaś przeczucie, że wydarzy się coś niemiłego.
Taehyung odebrał to w dosyć dziwny sposób. Siedział wpatrując się w chodnik i nic do Ciebie nie mówił.
- Długo już go kochasz? - w końcu odezwał się nieco zachrypniętym głosem.
- Spodobał mi się już od pierwszego spotkania, przecież wiedziałeś, że zawsze go stanowałam, a kocham go nawet nie wiem od kiedy, można powiedzieć, że od początku... Jest na prawdę cudownym człowiekiem i dba o mnie.
- Ja niby nie dbam? - Zarzucił mi.
- No oczywiście, że dbasz! Tae.. Też Cię kocham jak swojego brata, wiesz, że jesteś u mnie na pierwszym miejscu. Przyjaźń ponad wszystko prawda? - uśmiechnęłaś się do niego i podałaś swój mały palec u prawej dłoni.
- Ponad wszystko. - odpowiedział, zaplatając wasze palce w uścisku. - Ale jest jedna rzecz, o której musisz wiedzieć...
CZYTASZ
Przyjaźń czy coś więcej? V (Taehyung) BTS
Dla nastolatkówJesteś zwykłą nastolatką, mieszkasz w Seoulu, masz najlepszą przyjaciółkę Jinny. Pewnego razu jedziesz z Jinny i jej mamą do kawiarni na spotkanie z jej dawną przyjaciółką, gdy nagle do kawiarni wpada chłopak, gwiazda popularnego zespołu BTS - V. Ok...