Prolog, czyli od czego to się zaczęło.

61 9 13
                                    

Niby dzień jak co dzień,  jednak ten wszystko zmienił. NA ZAWSZE. Codzienna rutyna: szkoła, dom, lekcje, książki, filmy. A jednak jedna rzecz odmieniała ten dzień. Codzienne spotkania z BFF czyli Michelle. Niby to nic wielkiego, ale te rozmowy zmieniały mnie codziennie w coraz to inną osobę.
-Hejka!- powiedział pełen entuzjazmu głos Charlie, czyli mój
-Hej!- odpowiedziała moja przyjaciółka jak zwykle.
-Co tam?-
-A spoko, dzień jak co dzień. A ty?-
-U mnie jak na razie rutyna, ale to początek dnia - uśmiechnęłam się
-Wyjdziesz dzisiaj po szkole?-
-Nie, ale jeszcze zobaczę-
-Ok-
-Ok, to do później- ale w rzeczywistości Michelle miała ochotę powiedzieć już teraz prawdę. Powstrzymała się. Zaczeka, jeszcze nie czas i pora na zwierzenia. Po szkole Charlotte zaczęła pisać z BFF, a ich rozmowa wyglądała na początku normalnie, jednak nagle zmieniła kierunek biegu.
-Spotkamy się jutro?-
-Nwm... nie jednak nie, ale muszę Ci coś powiedzieć...ok ?-
-No dobra, spoko słucham-
-Dobra to nwm od czego zacząć... to tak naprawdę jestem na Ciebie zła...Poza tym to minęło już 11 lat odkąd się znamy, ale ...- te kropki jeszcze bardziej zwiększały emocje- tak na prawdę to ja przez te wszystkie lata udawałam, że lubię Cię...-
-Nie, ty żartujesz... chociaż, nie nie to jest prank-
-Ja nie żartuję, a i jeszcze nie chcę się więcej z Tobą spotykać, bo to już nie ma sensu.-
-Charlie, przestań tak myśleć i powiedz mi, że kłamiesz... proszę-
-Ogarnij się Charlie ja jestem normalna-
-Nie, błagam Cię nie, ale ma tylko jedno pytanie... Czemu nie dawałaś mi jakiś sygnałów, abym zrozumiała i samemu to zakończyła, bo Ciebie to by nie bolało tylko wręcz uszczęśliwiło.-
-Proste wiedziałam, że kiedyś będzie ten dzień w, którym to powiem Ci prawdę, a wtedy będę mogła w 100% ten rozdział zamknąć.-Gdyby tego było mało po powrocie do domu mama powiedziała mi jedno zdanie:
- Córciu przeprowadzamy się.- To zdanie spadło na mnie jak fortepian w filmach. Przez resztę dnia siedziałam w pokoju i z niego nie wychodziłam. Najpierw cieszyłam się, bo w końcu nie będę musiała patrzeć na tą szkaradną twarz Michelle. Jednak z minuty na minutę coraz bardziej uświadamiałam sobie, że będę jednak tęsknić za tym zadupiem i za NIE KTÓRYMI osobami, bo przecież Josh będzie za mną tęsknić. Josh to  mój znajomy z 1 klasy. Teraz pewnie zapytacie to czy on też nie jest moim przyjacielem. Niestety, albo stety Josh to był ,mój przyjaciel, który doradzał mi z chłopakami, pocieszał mnie i wiele innych rzeczy robił. To jednak nie było to co z Michelle. Dzień minął przy słuchaniu Justina Bieber'a, Charlie'go Putha i wielu innych wykonawców, dodatkowo oglądałam film" Gwiazd naszych wina". Wydawało mi się, że chusteczki zbyt szybko się kończyły.
ROZPOCZYNAM NOWE ŻYCIE W NOWYM MIEJSCU I OTOCZENIU LUDZI. BOJĘ SIĘ PRZYJAŹNI.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Apr 18, 2017 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

PrzeprowadzkaOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz