Rozdział dedykowany harukishi Pozdrawiam i życzę miłej lektury.
****
Dziewczyna usiadła na łóżku po-turecku i wpatrywała się z uśmiechem w zebrane w pomieszczeniu osoby. Po kilku minutach niemego wpatrywania się w siebie dziewczyna postanowiła zejść z łóżka i iść coś zjeść. Jej nagły ruch wybudził pozostałych, a Kuro zaprotestował
-Gdzie ty się wybierasz?
-Po zupkę. Głodna jestem-odpowiedziała jakby to była najoczywistsza rzecz na świecie.
-Sama? Możesz przecież poprosić. Niedawno prawie umarłaś, więc nie nadwyrężaj się!-Tym razem upomniał ja Misono
-Poprawka, ja UMARŁAM. A proszenie kogoś, o coś co sama mogę jest strasznie upierdliwe.-Powiedziała i opadła plecami na łóżko- Ale skoro tak was martwię to możecie mi przenieść zupkę o nazwie żurek z grzankami.-Dodała z chytrym uśmiechem. Z racji że byli w Japoni nikt nie mógł znać takiej zupy powszechnej w Europie. Zebrani spojrzeli po sobie zdezorientowani, gdy nagle po drugiej stronie łóżka usłyszeli radosny głos.
-Proszę bardzo kwiatuszku! Żurek z grzankami i serkiem raz!-Przybyszem okazał się Lawless, Servamp chciwości, który teraz w lekkim ukłonie podstawił pod nos Ney talerz jakiegoś wywaru. Według pozostałych był to Lawless.
-Ktoś ty?-Zapytała Ney i zmarszczyła brwi
-Jak to? Nie pamiętasz mnie? Przecież byłaś moją poprzednia panią! Jam jest Lawles przecie!
-Nie! Wręcz przeciwnie! Lawlessa pamiętam dokładnie. I on zwrócił by się do mnie tygrysico, nie kwiatuszku. Dlatego też się pytam KIM JESTEŚ?!
-Nosz, przejrzałaś mnie.- powiedziawszy to przeczesał dłonią włosy, a jego prawdziwe oblicze ukazało się osoba zebranym w pokoju.
-Witam, witam! chciał bym ogłosić, że na chwile porywam tego nadczłowieka. Dzia na!-Po czym wziął Ney, przerzucił przez ramię i wyskoczył przez okno.
CZYTASZ
Nie martw się, to nie boli.
Fiksi PenggemarLeniwego kota los połączył z leniwą dziewczyną, która przyciąga upierdliwe rzeczy jak magnes. Servamp lenistwa na początku myślało o niej jak o zwykłym człowieku, do pewnego momentu, gdy ujrzał ją jak wróciła do mieszkania.