Yukki
*idzie do szkoły, typowym krokiem, w kieszeni ma telefon (pamiętnik), jak zawsze ma ten sam wyraz twarzy*
Gasai
*śledzi Yukiteru, sprawdza w pamiętniku, gdzie teraz idzie*
Yukki
*idzie dalej nieświadomy obecności Yuno w pobliżu, ma nadzieję, że jej nie spotka w szkole*
- Yuno...Proszę tylko nie w ten dzień... Już czuję, że ten dzień będzie zły...Gasai
Yukki!- *krzycz w jego stronę* -Yukki! Czekaj!
Yukki
- Och...Nie...Proszę wszechświecie, dlaczego teraz! *mówi do siebie zły, ale idzie w powolnym tempie, nie chce co prawda iść z Yuno, zbyt się jej boi*
Gasai
-Cześć Yukiteru! Cieszę, że cię widzę! *podchodzi do chłopaka z serdecznym uśmiechem*
Yukki
- Hejka...Yu..Yuno...Ja...Również...*Mówi z zakłopotaniem, jak to zwykle u niego, ciężko mu ogólnie wypowiedzieć pełne zdanie*
Gasai
-A gdzie teraz masz lekcje? *spytała mimo, że znała odpowiedź na to pytanie*
Yukki
-Chodzimy razem...Do jednej klasy...Gasai...*Mimo to odpowiedział zdziwiony, ale szybko odwrócił od niej głowę, jest przerażony i zakłopotany w takiej sytuacji, pot jak zwykle leci mu z czoła*
Gasai
-Hehe! Zapomniałam! *patrzy w stonę Yukki i się rumieni*
Yukki
- Już chodźmy... Zaraz dzwonek...*przez to, że ma odwróconą głowę, nie widzi rumieńca Yuno, więc po prostu idzie dalej*
Gasai
-Nie podobam ci się? Nie jestem kawaii? *spuściła głowę*
Yukki
*Odwraca na chwilę głowę w jej stronę, ale potem znów ją odwraca*
- Jas...ne...Że mi się...po...podo...podobasz...Gasai
-Jeej! *krzyczy podekscytowana*
Dzwoni dzwonek na lekcje, wszyscy ucznowie siadają w ławkach... powoli mija cały dzień
Yukki
*czeka na koniec lekcji*
~ Gasai Yuno...Zapowiada się niezły dzień, jeszcze muszę pozostać po lekcji tu...~
- Koniec lekcji...Uh...Co tu miałem zrobić...*drapie się po karku*
- Wszyscy wyszli...To pierw posprzątam, to sobie przypomnę...*zaczyna sprzątać z podłogi różne rzeczy*